Bez postępów w sprawie przychodni przy al. Pokoju

Przychodnia przy al. Pokoju fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Ciągle nie widać rozwiązania sporu wokół budynku przychodni przy al. Pokoju 2. Obiekt ma zostać wyburzony pod budowę tzw. Ratusza Marszałkowskiego. Urząd zaproponował nową lokalizację, ale dla przychodni jest ona nieakceptowalna.

Spór o przychodnię przy al. Pokoju 2 ciągnie się od dłuższego czasu. Przy rondzie Grzegórzeckim ma powstać zespół budynków urzędu marszałkowskiego, co wiąże się z koniecznością likwidacji placówki w obecnym miejscu. Pozostaje więc pytanie, co stanie się z ok. 14 tysiącami pacjentów, którzy korzystali tam z pomocy medycznej.

Nie chcą na Śniadeckich

Województwo przekonuje, że spełniło w tej sprawie swój obowiązek, przedstawiając alternatywne lokalizacje. Ostatnią z nich jest budynek przy ul. Śniadeckich 12, niecały kilometr od obecnej przychodni. – Do propozycji lokalizacji znajdującej się kilkaset metrów od obecnej, w pomieszczeniach do niedawna zajmowanych przez dzienny oddział szpitalny, NZOZ nie ustosunkował się od ponad 50 dni – przekonuje Adrian Gaj z biura prasowego urzędu marszałkowskiego.

Przychodnia widzi sprawę zupełnie inaczej. Jak mówi prezes NZOZ Jerzy Paluch, propozycja województwa jest nie do zaakceptowania i taki fakt został już stwierdzony w rozmowach z urzędem. Główny argument to brak ogrzewania oraz windy dla pacjentów. – Jeśli budynek nie ma ogrzewania ani windy, a proponuje się pierwsze piętro, to to jest po prostu kpina – komentuje Paluch. – Przyłączenie tego budynku do MPEC jest niemożliwe. On miał własne ogrzewanie, ale zostało zlikwidowane – argumentuje.

Gdzieś muszą pójść

Dyrektor przychodni jest świadomy tego, że nie uniknie decyzji o zmianie miejsca. Umowa najmu została rozwiązana 1 maja, ale do końca lipca placówka może pozostać przy al. Pokoju 2. Po tym czasie województwo zacznie naliczać podwyższone opłaty (250%), wypowie umowy na dostawę mediów i podejmie kroki zmierzające do wydania nieruchomości.

Jerzy Paluch zamierza szukać nowego lokalu na rynku komercyjnym. Jak mówi, i tak każde wybrane miejsce będzie musiał zaadaptować, ale będzie się to wiązało z mniejszymi kosztami, niż w przypadku budynku przy Śniadeckich.

– Zdaję sobie sprawę, że urząd marszałkowski nie posiada lokalu, który by spełniał potrzeby. Dlatego mam propozycję: są naokoło oferty komercyjne i my taką ofertę jesteśmy prawdopodobnie zmuszeni znaleźć. Chcielibyśmy tylko, żeby urząd marszałkowski nam w jakikolwiek sposób pomógł – mówi prezes NZOZ.

Zobowiązanie wypełnione

Nic nie wskazuje na to, by urząd zaakceptował taką propozycję. – NZOZ jest prywatną spółką, decyzje o funkcjonowaniu podmiotu i jego zakresie podejmuje jej zarząd. Województwo Małopolskie w pełni wypełniło zobowiązanie zaproponowania innej lokalizacji, nadającej się do adaptacji dla świadczenia usług zdrowotnych – komentuje Adrian Gaj.

Na razie więc nowa lokalizacja przychodni pozostaje niewiadomą. NZOZ zapewnia tylko, że pacjenci nie pozostaną bez opieki.

Tymczasem województwo przygotowuje planowaną inwestycję. 25 maja zakończyły się prace przy przebudowie ciepłociągu, projektanci kończą pracę przy dokumentacji, a w III kwartale tego roku ma zostać wyłoniony główny wykonawca. – Do tego czasu plac budowy musi zostać całkowicie przygotowany do przekazania – mówi przedstawiciel województwa.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Grzegórzki