5 rzeczy, dzięki którym poruszanie się samochodem elektrycznym po Krakowie jest łatwiejsze

fot. Afera-Studio

Zacząłem myśleć, czy nie przesiąść się z samochodu spalinowego na elektryczny – taki wniosek nasuwa się po testowaniu auta Kia e-Niro.

Idealny na krakowskie korki

Kia e-Niro teoretycznie na jednym ładowaniu może przejechać do 450 kilometrów. Postanowiłem to sprawdzić. Zaraz po wyruszeniu samochodem z salonu Kia wpadłem w pierwszy korek, który ciągnął się od Gaju do nowobudowanej Trasy Łagiewnickiej w Krakowie.

Gdzieś z tyłu głowy ciągle pojawia się myśl, czy rzeczywiście dojadę i nie zabraknie w jakiejś chwili prądu. Samochód doładowywał się jednak przy każdym zjeździe z górki i hamowaniu. Pomyślałem, że to idealne rozwiązanie na krakowskie korki.

Darmowe ładowanie

Samochód, który otrzymałem do testów, był w pełni naładowany. Jednak zużyłem już trochę baterii, ponieważ musiałem służbowo jeździć po Krakowie, a że planowałem sobotni wypad w góry, zapobiegawczo wolałem doładować samochód. Zacząłem szukać, gdzie w naszym mieście znajdują się stacje do ładowania. O dziwo, są zlokalizowane w prawie każdej części Krakowa.

Wybór padł na stację do ładowania przy ulicy Bratysławskiej: nie trzeba pobierać aplikacji czy autoryzować płatności. W tym miejscu samochód można doładować za darmo. Samo podłączenie pojazdu do ładowarki jest wyjątkowo proste: do wyboru mamy trzy złącza, ale pasują tylko dwa. Nie jest to zbyt skomplikowany proces – nawet laik technologiczny sobie z tym poradzi. Samochód się ładuje, a ja idę na półgodzinne zakupy.

Buspasy

Nie ukrywam – z jazdą buspasami miałem największe opory. Jednak nie sposób było nie wykorzystać w niedzielne popołudnie na Alejach Trzech Wieszczów pasa ruchu przeznaczonego wyłącznie dla autobusów, taksówek, pojazdów służb czy właśnie samochodów elektrycznych. Po raz kolejny buspas wykorzystałem na zatłoczonym rondzie Grunwaldzkim, kiedy musiałem ponownie udać się w kierunku mostu Dębnickiego.

Strefa parkowania

Prawdopodobnie darmowe parkowanie na obszarze strefy może zachęcić wiele osób do rozważenia kupna samochodu elektrycznego. Takie pojazdy są w Krakowie zwolnione z opłat we wszystkich podstrefach. Nie musimy myśleć, na terenie jakiego obszaru się znajdujemy, gdzie trzeba szukać najbliższego parkomatu albo jaką strefę należy wskazać w aplikacji, aby móc zapłacić za postój.

Wjazd na Kazimierz

Kia e-Niro bardzo dobrze sprawdzi się, jeśli chcemy codziennie lub od czasu do czasu pojawić się na krakowskim Kazimierzu. Znaki zakazu ruchu umieszczone przy takich ulicach, jak Bożego Ciała i Jakuba nas nie obowiązują, ponieważ pod nimi znajduje się napis „nie dotyczy pojazdów z silnikiem elektrycznym bez przyczepy”.

Jednak pełne korzyści z jazdy samochodem elektrycznym zapewne będziemy mogli odczuć jeszcze bardziej za kilkanaście miesięcy, kiedy w Polsce zaczną powstawać strefy czystego transportu. Na taki obszar nie wjedziemy już nawet samochodem hybrydowym – pozostaje tylko pojazd napędzany prądem.

__

Katalogowe ceny samochodów elektrycznych mogą wydawać się wygórowane. Jednak istnieje możliwość uzyskania dofinansowania ze środków zewnętrznych, m.in. budżetu państwa i europejskich. Wysokie zniżki oferuje również dealer, przez co cena pojazdu staje się coraz bardziej atrakcyjna.

Artykuł powstał w ramach współpracy z salonem Kia Wadowscy w Gaju koło Krakowa: www.kia.wadowscy.pl