11 listopada, w Narodowe Święto Niepodległości, metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski przewodniczył w katedrze na Wawelu mszy świętej za ojczyznę i wygłosił homilię.
Nawiązując do 123 lat niewoli i odzyskania niepodległości w 1918 roku, duchowny sparafrazował słowa Ewangelii. – Kto będzie starał się zachować swoje życie, wyrzekając się polskości i kolaborując z zaborcami, straci je wobec innych i w ocenie historii; a kto je straci, walcząc o wolność i niepodległość Polski i oddając za nią swoje życie, zachowa je, gdyż we wdzięcznej pamięci rodaków pozostanie na zawsze polskim bohaterem i patriotą – mówił metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski.Jędraszewski zwrócił uwagę, że niepodległość Polski była wykuwana przez szereg wydarzeń przez całe 123 lata niewoli i rozbiorów. – To był czas zmagań o Polskę – mówił metropolita krakowski wskazując na zewnętrzne zagrożenie a także wewnętrzne zmagania „o polskiego ducha, o miłość ojczyzny, o patriotyzm”. Arcybiskup przypominał Legiony Dąbrowskiego, powstania wielkopolskie, listopadowe, krakowskie i styczniowe oraz legionistów Piłsudskiego.
Kto jest anty-Polakiem?
Podkreśłał, że z IV przykazania Dekalogu wynika miłość do rodzinnego kraju. – Kto nie uznaje, że ojczyzna jest naszym wielkim zbiorowym obowiązkiem, jest zwodzicielem i anty-Polakiem – powiedział z ambony.
Po zakończeniu mszy świętej na Wawelu uformował się patriotyczny pochód, który ruszył pod Krzyż Katyński, a następnie ulicami Starego Miasta na plac Matejki, gdzie odbywają się dalsze uroczystości.