Aleksander Miszalski nowym prezydentem Krakowa

Od 7 maja Kraków będzie miał nowego prezydenta. Wybory wygrał Aleksander Miszalski.

– Od jutra czeka nas zadanie: Kraków musi być uśmiechnięty i dla wszystkich. Musimy zakopać te rowy, które powstały – powiedział w niedzielę wieczorem poseł Platformy Obywatelskiej Aleksander Miszalski.

– Dalej będziemy walczyć o Kraków otwarty, a nie uwikłany w układy. O Kraków zielony, a nie betonowy. O Kraków dla mieszkańców, a nie dla partii politycznych – mówił tuż po ogłoszeniu sondażowych wyników Łukasz Gibała, lider Krakowa dla Mieszkańców.

„Nikt nie dawał Olkowi szans na wygraną”

Po godzinie 21:00 stacje telewizyjne podały, że w Krakowie pojedynek wygrał kandydat Koalicji Obywatelskiej Aleksander Miszalski, który w drugiej turze miał uzyskać ponad 51 proc. głosów. – To był długofalowy projekt i kilka miesięcy temu nikt nie dawał Olkowi szans na wygraną, co najwyżej na wejście do drugiej tury na równo z innymi kandydatami. To wyniki sondażowe i czekamy na oficjalne, choć podchodzę do nich optymistycznie – tak w niedzielny wieczór mówiła Wioletta Paprocka-Ślusarska, „prawa ręka” prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego.

Radości nie krył też przewodniczący krakowskiej Platformy Obywatelskiej Szczęsny Filipiak. – Dwa i pół roku temu pojawiła się ta myśl i to się ziściło. To największy sukces naszej formacji w Krakowie. Najpierw musi być wiara, a później przychodzi wygrana. Dzięki, że uwierzyliście w Aleksandra Miszalskiego – mówił do zebranych w sztabie wyborczym.

Emocjonująca noc

– Z całą pewnością jesteśmy dumni, że postawiliśmy się wielkim partiom politycznym i kampanii hejtu, która była sterowana z Warszawy. Daje to nadzieję, że oddolny, społeczny ruch ma szansę się przebić w tak dużym mieście jak Kraków – mówił w trakcie wieczoru wyborczego radny Łukasz Maślona, który startował z listy Krakowa dla Mieszkańców.

Z kolei lider stowarzyszenia Łukasz Gibała podkreślał wieczorem, że „wszystko może się wydarzyć”. – Stoczyliśmy wielką walkę z dużą partią polityczną. Niezależnie od tego, czy minimalnie przegramy, czy minimalnie wygramy, możecie być z siebie dumni – zaznaczał.

Po przeliczeniu danych z 35,24 proc. komisji Łukasz Gibała wysunął się na prowadzenie. Uzyskał on 52,27 proc., a Aleksander Miszalski – 47,73 proc. Jego przewaga zaczęła maleć po wprowadzeniu protokołów z ponad 53 proc. obwodów. Sytuacja, na korzyść kandydata KO poprawiła się po przeliczeniu głosów w ponad 80 proc. komisji.

Ostatecznie Aleksander Miszalski został prezydentem Krakowa. Uzyskał on 51,04 proc. głosów, a jego konkurent - 48,96 proc.