W tym roku Kraków zdobią dekoracja świąteczne nawiązujące do wawelskich arrasów. W przestrzeni pojawiły się drapieżne koty, żyrafy i wielbłądy. „Co to ma wspólnego ze świętami?” – komentowała część mieszkańców.
Tegoroczny motyw dekoracji podzielił krakowian. „Co to ma wspólnego ze świętami”, „Co mają wielbłądy do świąt?”, „Wolę aniołki i bombki niż wielbłądy”, „Za rok dinozaury świąteczne?”, „Mogę zrozumieć wielbłądy, ale co reszta zwierzaków ma wspólnego ze świętami?” – zastanawiali się krakowianie.
Nie brakowało pozytywnych głosów: „Świetne i piękne nawiązanie do arrasów”, „Mnie się podoba – dobry pomysł na wycieczkę z dziećmi”.
Wawelskie inspiracje
W tym roku dekoracje są inspirowane ikonografią arrasów ze zbiorów Zamku Królewskiego na Wawelu. Miasto o motywie przewodnim poinformowało w październiku.
I tak, w przestrzeni Krakowa pojawiły się żyrafy, wielbłądy, lamparty, jelenie i rajski ptak. Dekoracje można podziwiać m.in. na pl. Szczepańskim, pod Wawelem czy na Plantach.
Projekt iluminacji jest utrzymany w złotej i srebrnej kolorystyce, co stanowi nawiązanie do nici, którymi tkane były arrasy.
Inspiracją do świetlnych rzeźb były przede wszystkim arrasy z motywami krajobrazów i zwierząt, zwane werdiurami.
Na choinkach, girlandach nad ulicami, dekoracjach lamp i mostów widnieją motywy dekoracyjne inspirowane motywami roślinnymi, głównie liśćmi akantu. Częścią projektu są również scenograficzne elementy wywodzące się z serii arrasów herbowych i monogramowych.
Na wzór portier z monogramami powstały zdobione ramy, które tworzą z rzeźbami świetlnymi kompozycje przestrzenne.
Rok arrasów
„Arrasowych” akcentów w tym roku w Krakowie było sporo. Wiosną Wawel otworzył wystawę „Wszystkie arrasy króla. Powroty 2021 – 1961 – 1921”, która trwała do końca października.
– Wystawą „Wszystkie arrasy króla. Powroty 2021 – 1961 – 1921” zachwycają się nie tylko zwiedzający z całej Polski, ale i z zagranicy. Stworzyliśmy ekspozycję nie tylko o zasięgu lokalnym, a fala pozytywnych recenzji dotarła nie tylko do środowiska muzealników. Do tej pory ekspozycję zobaczyło prawie 100 tys. widzów. To najchętniej wybierana przez zwiedzających wystawa w historii wawelskiego muzeum – mówił w rozmowie z LoveKraków.pl Andrzej Betlej, dyrektor Zamku Królewskiego na Wawelu.
Ekspozycja zabierała odwiedzających w atmosferę wnętrz zamkowych, odświętnie ozdobionych tapiseriami. Była również opowieścią o ogromnej pracy konserwatorów zmagających się ze skutkami uszkodzeń i zniszczeń, które stały się udziałem arrasów w ciągu ich burzliwych dziejów. Od powrotu z Rosji w 1921 roku rozpoczął się wieloletni proces konserwacji tapiserii, który trwa do dziś.