Do ataku hakerskiego na Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego doszło w 2021 roku. Jak informowaliśmy ostatnio na naszych łamach, dokonano go przy użyciu narzędzi, które stworzyli hakerzy z grupy REvil. W mediach pisze się o nich, że to jedni z najgroźniejszych cyberprzestępców.

Urząd marszałkowski przekazał nam, że organy ścigania umorzyły śledztwo w tej sprawie 27 grudnia 2021 roku. Przed ostatnią publikacją nie otrzymaliśmy odpowiedzi od Prokuratury Okręgowej w Krakowie, dlaczego tak się stało. Dotarła do nas po ukazaniu się artykułu. Dziś już wiemy, skąd decyzja, by umorzyć postępowanie. Okazuje się, że krakowskim śledczym nie udało się wykryć sprawcy przestępstwa.

Przypomnijmy, że w efekcie ataku na urząd marszałkowski zaszyfrowana została część danych. – Natomiast pracownicy działu IT UMWM odtworzyli całe środowisko z posiadanych kopii bezpieczeństwa. Nie stwierdzono wycieku danych – podkreśla Magdalena Opyd z biura prasowego urzędu. W efekcie incydentu w istotny sposób zakłócona została praca m.in. systemu informatycznego. 

Jak twierdzi Magdalena Opyd, hakerzy domagali się od UMWM – w zamian za ponowne odszyfrowanie danych – kwoty o równowartości 6264,94 XMR (wirtualna waluta). – Najbardziej prawdopodobnym celem tego działania było zatem uzyskanie korzyści majątkowej. Żądanej kwoty nie uzyskali – twierdzi.

Magdalena Opyd twierdzi, że po ataku urząd przeprowadził „analizę powłamaniową”. – Wykazała ona, że ransomware, który dotknął UMWM, był świeżym narzędziem, którego sygnatury nie widniały wówczas w żadnych bazach. Po przedmiotowym incydencie dodatkowo wzmocnione zostały procedury bezpieczeństwa informatycznego w systemach urzędu marszałkowskiego. Od tamtej pory do podobnych przypadków nie dochodziło – zapewnia Opyd.