Zarzut posiadania bez zezwolenia broni palnej oraz narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu pracowników i klientów restauracji usłyszał 37-letni mężczyzna, który kilka dni temu pojawił się z bronią w jednym z lokali na terenie dzielnicy Bieńczyce.
Wyciągnął broń
– Po około godzinie wstał i idąc chwiejnym krokiem wyjął z ubrania przedmiot przypominający broń palną, którą przeładował przy klientach i obsłudze, a następnie podniósł z podłogi nabój, który wypadł podczas przeładowania. Przed przyjazdem policjantów mężczyzna oddalił się w nieznanym kierunku. Jeszcze tego samego dnia funkcjonariusze ustalili jego tożsamość i miejsce przebywania. 37-latek miał być w jednym z mieszkań w pobliżu tej restauracji – informuje Piotr Szpiech z zespołu prasowego krakowskiej policji.
Bieńczyce. Siłowe wejście do mieszkania
Z uwagi na posiadaną informację, że mężczyzna prawdopodobnie posiada broń palną i znajduje się w stanie upojenia alkoholowego, do działań zaangażowani zostali policjanci z Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji w Krakowie. Został zatrzymany po siłowym wejściu do mieszkania, a w trakcie przeszukania funkcjonariusze znaleźli broń palną i zagłuszarkę sygnałów radiowych. Zatrzymany trafił do policyjnego aresztu, zaś badanie wykazało w jego organizmie 1,8 promila alkoholu.
Następnego dnia mężczyzna został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej Kraków Nowa Huta, gdzie usłyszał zarzut posiadania bez zezwolenia broni palnej i narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu pracowników i klientów restauracji. Został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.