Boska Komedia: relacja z cyklu Teatr od Boskiej Kuchni

Cykl "Teatr od Boskiej Kuchni" dobiegł końca. Przez 4 dni aktorzy, reżyserzy oraz dramaturdzy gotowali razem z publicznością swoje ulubione potrawy. Zdradzali tajniki pracy nad spektaklami, które można było oglądać na Festiwalu „Boska Komedia” oraz odpowiadali na pytania widzów.

Pierwszego dnia, 10 grudnia,  w Boskiej Kuchni odbyło się spotkanie z Pawłem Świątkiem i całą ekipą spektaklu "Smutki tropików". Widzowie wraz z aktorami gotowali zupę galangalową i przyrządzali shake`a bananowego, a reżyser opowiadał w tym czasie o konwencji spektaklu. - To jest spektakl o podróży. Przede wszystkim inspirowałem się autobiografią Lévi-Straussa. Teraz każdy na Facebooku zmienia swoje zdjęcie w tle na zdjęcie ze swoich wakacji. Dla mnie podróż to coś więcej. Liczą się doświadczenia, jakie ze sobą przywozimy.

Podczas drugiego spotkania w ramach cyklu "Teatr od Boskiej Kuchni" w Galerii Bunkier Sztuki miał miejsce prawdziwy misz-masz. Własnoręczne robienie ciasteczek z wróżbami oraz rozmowa z krytykami teatralnymi cieszyła się dużą popularnością. Zaproszeni goście starali się odpowiedzieć na pytanie: „Czy krytyk może też być kuratorem?”. Podczas burzliwej dyskusji ścierały się ze sobą odmienne poglądy zaproszonych osób. - Nie ma szans, żeby zawód krytyka był czystą formą. Nie jest już suwerenny – powiedziała Anna Herbut, na co błyskawicznie odpowiedział jej Jacek Sieradzki: – Jestem ze starej szkoły. Są teraz ludzie, którzy są krytykami i kuratorami w swoim projekcie. To jest żenujące. Ciasteczkowe wróżby, tak jak wypowiedzi zaproszonych gości, były różnorodne. Można było wylosować miłe słowa, jak np. "Wróżę Ci świetlaną przyszłość", albo złą przepowiednię w stylu "Nigdy nie zostaniesz dobrym teatrologiem".

Trzeciego dnia, 12 grudnia, wszyscy zainteresowani zjedli śniadanie z Magdaleną Popławską, która przygotowała sałatkę owocową, a Jacek Poniedziałek poczęstował swoją owsianką. - Rozsmakowujemy się w gotowaniu. Kiedyś gotowały tylko panie, teraz kucharzami są także mężczyźni. To jest bardziej wolne. Gotowanie jest poniekąd sztuką – powiedziała aktorka. Jacek Poniedziałek zdradził natomiast widzom sekret pracy z Krzysztofem Warlikowskim – Jest świetnym aktorem. W sekundę potrafi stać się poważny, a za chwilę nas rozbawia. Pokazuje nam, że wszystko da się zagrać.

Ostatniego dnia w "Teatrze od Boskiej Kuchni" Ewelina Marciniak i Michał Buszewicz opowiadali o swojej wyprawie z przedstawieniem "Zbrodnia" do Korei Południowej. - Po spektaklu podchodziły do nas mamy z dziećmi i pytały, czy mogą sobie zrobić z nami zdjęcie. Mówiły, że jest to zadanie domowe do szkoły - zdradziła reżyserka. Widzowie przyrządzali wedle własnego uznania sajgonki i mogli zobaczyć prywatne zdjęcia Marciniak z podróży.

Beata Kustra

fot. Bartosz Siedlik/materiały prasowe Boska Komedia