W sprawie brutalnego pobicia Artioma na Zakrzówku śledczy przesłuchali szereg świadków. Prokuratura zawnioskowała do sądu o to, by jeden z podejrzanych spędził kolejne trzy miesiące w tymczasowym areszcie.
Początkiem lipca na Zakrzówku doszło do sprzeczki pomiędzy dwiema grupami młodych osób. W pewnym momencie napastnicy zaatakowali 17-latka, który został poważnie ranny. Chłopak stracił kciuk, który został mu odcięty maczetą. Dodatkowo doznał również obrażeń głowy. Artiom trafił do szpitala, a zrzutkę pieniędzy na jego rehabilitację uruchomił były radny miejski Łukasz Wantuch. Więcej o sprawie pisaliśmy TUTAJ.
Kilka dni po całym zdarzeniu podejrzani w sprawie pobicia zostali zatrzymani. Jeden z nich, 15-latek, przebywał na przepustce z ośrodka wychowawczego. Został zatrzymany przez policję w Nowej Hucie. W ręce funkcjonariuszy wpadł również 17-latek. Został zatrzymany w mieszkaniu na Kazimierzu. To on ma być głównym sprawcą ataku na swojego rówieśnika. W mieszkaniu, w którym przebywał chłopak, policjanci znaleźli maczetę. Trzeciego z uczestników awantury, 16-latka, krakowska policja odnalazła na Ruczaju. Śledztwo wciąż prowadzi prokuratura, która przekazała nam nowe informacje.
– Dotychczas przesłuchano szereg świadków, dokonano oględzin nagrania z miejsca zdarzenia, zgromadzono dokumentację medyczną oraz pozyskano opinię medyczną – relacjonują śledczy. I dodają: „22 września, do Sądu Rejonowego dla Krakowa-Podgórza, skierowany został wniosek o przedłużenie tymczasowego aresztu wobec jednego z podejrzanych: o kolejne trzy miesiące”. Chodzi o 17-latka, który jest podejrzany o czyn z art. 159 kodeksu karnego (użycie w bójce lub pobiciu niebezpiecznych przedmiotów). – Materiały dotyczące pozostałych dwóch nieletnich sprawców zostały przekazane zgodnie z właściwością do Sądu dla Nieletnich – słyszymy w prokuraturze. Z uwagi na dobro postępowania śledczy nie wyjawiają bardziej szczegółowych informacji.