Regularnie pod pomnikiem Mickiewicza na Rynku Głównym odbywają się manifestacje poparcia dla Ukrainy w walce z Rosją. Łukasz Wantuch zwrócił uwagę, że używane nagłośnienie może przeszkadzać ludziom przebywającym w centrum. Radny wystąpił do prezydenta z prośbą o wynegocjowanie zmiany formuły wystąpień. Częściowo to się udało.
Według Łukasza Wantucha takie wystąpienia odbywają się dwa razy dziennie. – Ogromnym problemem i uciążliwością dla mieszkańców Krakowa jest nagłośnienie podczas tych demonstracji. Głośnik, przez który przemawiają uczestnicy, słyszalny jest na połowie Rynku Głównego. Ludzie mają prawo w ciszy i spokoju przejść po Rynku, bez hałasu wytwarzanego przez głośnik – uważa radny.
Samorządowiec chciał się dowiedzieć, czy można zakazać używania nagłośnienia podczas tego typu manifestacji i pikiet oraz czy ktoś z urzędu mógłby po prostu porozmawiać z organizatorami w tej sprawie.
Jeśli chodzi o samą organizację tego typu manifestacji, to gmina niewiele może. Prawo krajowe również nie może zmusić uczestników do tego, by byli ciszej lub nie korzystali z nagłośnienia. Co więcej – gmina nie może zakazać zgromadzenia, nawet jeśli powoduje ona poczucie dyskomfortu. Jeśli jednak uzasadnione jest poczucie, że uczestnicy naruszają prawo lub zasady bezpieczeństwa, każdy może o tym powiadomić policję czy straż miejską.
W tym przypadku nie było to potrzebne. Pomogła rozmowa, jaka odbyła się w Wydziale Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego UMK. – Organizator zobowiązał się do przeprowadzania zgromadzenia we wcześniejszych godzinach i przy ściszonym głośniku – poinformował wiceprezydent Andrzej Kulig.
Zapowiedź zmian?
Zastępca Jacka Majchrowskiego poinformował również, że 20 września ma odbyć się spotkanie dotyczące zapewnienia szczególnej ochrony centrum Krakowa. Rozmawiać mają ze sobą krakowscy urzędnicy, radni Dzielnicy I, przedstawiciele WIOŚ, policji i straży miejskiej.
