Projekt uchwały, która znalazła się w programie środowej sesji rady miasta, został przygotowany przez Radę Dzielnicy I Stare Miasto. Dzielnica sprzeciwia się planowanym zmianom, w ramach których na ul. Starowiślnej ma zostać zmieniona organizacja ruchu: samochody – podobnie jak na ul. Basztowej czy Podwale – mają się poruszać w jednym kierunku, w stronę mostu. O planowanych zmianach pisaliśmy szerzej tutaj:

Konsultacje w czasie pandemii

Nowa organizacja ruchu na Starowiślnej może oznaczać dla mieszkańców Starego Miasta „bardzo poważne wykluczenie komunikacyjne” – taki argument jako pierwszy pada w uzasadnieniu do projektu uchwały. Radni Dzielnicy I przekonują, że obecnie planowana przebudowa budzi poważny niepokój, a mieszkańcy obawiają się, że zmiana organizacji ruchu wymusi długie objazdy, wydłuży codzienne podróże i pogłębi już istniejące korki.

Wnioskodawcy podkreślają, że poprzednie konsultacje przeprowadzono w czasie pandemii, co według nich pozbawiło je wiarygodności. – Ewidentny jest fakt, że w okresie, kiedy ludzie żyli w permanentnym strachu o życie swoje i bliskich, ostatnią rzeczą, o jakiej myśleli, były konsultacje społeczne – czytamy w uzasadnieniu.

W projekcie uchwały znalazł się postulat przeprowadzenia konsultacji trwających co najmniej 30 dni, zakończonych najpóźniej do 15 września tego roku. Zdaniem wnioskodawców, konsultacje dawałyby szansę na wprowadzenie ewentualnych zmian w projekcie bez opóźniania jego realizacji.

Wszystko się nie zmieści

Zupełnie inaczej na sprawę patrzą mieszkańcy działający w Koalicji Ruchów Krakowskich. W stanowisku przekazanym radnym przypominają, że w konsultacjach spłynęło 1 214 odpowiedzi, z czego 468 pochodziło od mieszkańców ul. Starowiślnej i jej okolic. W ich ocenie, proponowany jeden kierunek ruchu drogowego jest optymalnym rozwiązaniem biorąc pod uwagę szerokość całej ulicy, pozwalającym pogodzić w największym stopniu interesy mieszkańców i pozostałych jej użytkowników.

– Zachowanie dwukierunkowego ruchu drogowego oznaczać będzie pozbycie się innych niezbędnych elementów, w tym miejsc parkingowych czy zieleni – czyli czegoś, co było głównym postulatem zmian i których pozbycie się będzie ogromną szkodą dla stałych mieszkańców – czytamy w piśmie.

Zdaniem Koalicji Ruchów Krakowskich, przebudowa jest potrzebna nie tylko ze względu na zły stan techniczny ulicy, ale również po to, by uczynić ją bardziej zieloną, bezpieczniejszą i funkcjonalną. Proponowany jeden kierunek jazdy oraz oddzielenie torowiska od ruchu samochodowego mają poprawić płynność komunikacji publicznej.

Warunek dla unijnej dotacji

Zarząd Dróg Miasta Krakowa stoi na stanowisku, że konsultacje w sprawie przebudowy ul. Starowiślnej zostały już przeprowadzone, pozostają ważne i stały się podstawą do założeń projektu przebudowy.

Urzędnicy podnoszą argument dotyczący unijnej dotacji z programu FEnIKS. Kraków ubiega się o prawie 83 mln zł dofinansowania, co stanowi zdecydowaną większość potrzebnej kwoty. Co istotne, miasto ma już decyzję środowiskową, która uwzględnia prowadzenie ruchu samochodowego w jednym kierunku.

– Na ten moment wprowadzanie zmian w projekcie rzutujących na decyzję środowiskową powodowałoby wydłużenie procesu przygotowań do przebudowy, a tym samym realne niebezpieczeństwo utraty dofinansowania ze środków europejskich – mówi nam Krzysztof Wojdowski, rzecznik prasowy miejskiej jednostki.

Czy wytrzyma?

Póki co, torowisko na ul. Starowiślnej stoi przed szczególnie trudnym zadaniem. Po zamknięciu mostu Grunwaldzkiego stało się jednym z korytarzy dojazdowych do centrum miasta, a jego stan już teraz jest dramatyczny. W miniony czwartek ekipy musiały pilnie naprawiać miejsce, w którym fragment szyny nie wytrzymał obciążenia i się rozpadł.

Tymczasem nawet zakładany przez urzędników harmonogram stopniowo się przesuwa. Według wcześniejszych zapowiedzi przebudowa miała się rozpocząć w przyszłym roku, ale obecnie jest mowa o roku 2027. Urzędnicy jako argumenty podają m.in. koordynację z przebudową skrzyżowania przy Bagateli, która ma potrwać do listopada 2026, i dodatkowe ustalenia, np.w sprawie zieleni. W tej wersji obecne torowisko musiałoby wytrzymać aż do roku 2027.