Na początku czerwca krakowscy śledczy postawili zarzuty 39-letniej Justynie P., jej mężowi Rafałowi P. oraz pracownicy Paulinie K. W ocenie prokuratury mieli oni podawać nieprawdę dotyczącą liczby dzieci uczęszczających do niepublicznych przedszkoli, co spowodowało wyłudzenie dotacji od miasta. Dziś sprawą sieci „Pod Magnolią” zajmują się radni Krakowa.
.
Anna Korfel-Jasińska: Pani Maliszewska mówiła o tym, że brakuje lidera i jakby taki był, to nie byłoby pobrania 5,5 mln złotych dotacji, widzę że należy powtórzyć pewne informacje, które przekazywałam już na posiedzeniu komisji edukacji. Pierwsza kontrola w przedszkolach „Pod Magnolią” nie wykazała żadnych nieprawidłowości, druga kontrola wykazała nieprawidłowości na blisko pół miliona złotych. Po zakończeniu trzeciej kontroli poinformowano sieć przedszkoli o konieczności zwrotu prawie 5,5 mln złotych pobranych dotacji, ponieważ organ prowadzący placówki nie współpracował w żaden sposób z urzędnikami i nie tłumaczył nieprawidłowości.
Wiceprezydenta Anna Korfel-Jasińska: Obecnie trwa już czwarta kontrola w sieci przedszkoli. Jak zadeklarowałam wcześniej podczas posiedzenia komisji edukacji, to po zakończeniu wszystkich czynności będą państwo radni poinformowani o wynikach.
Radna Alicja Szczepańska z klubu Koalicji Obywatelskiej: Nie ukrywam, że przysłuchuję się tej dyskusji ze zdziwieniem. W przypadku zbywania mienia poprzez przekształcania jednej formy działalności w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością, już po pierwszym sygnale, powinien być skierowany wniosek do prokuratury o podjęcie czynności sprawdzających, a później wszczęcia śledztwa w zakresie zbywania dotacji.
Radna Teodozja Maliszewska z klubu Koalicji Obywatelskiej: Pięć milionów złotych poszło na lewe interesy prywatnych osób. To jest horror, że miasto na to pozwoliło. To jest wina ludzi zarządzających edukacją w mieście, bo dziś nie mamy lidera edukacyjnego. Z przyjemnością słuchałam wypowiedzi pani kurator, bo w jej zestawieniu pojawiło się wiele rzeczy, o których nie wiedzieliśmy, mimo że dyskutujemy o tym od dawna.
Łukasz Wantuch, radny z klubu „Przyjazny Kraków”: Placówki niesamorządowe wypełniają bardzo ważną lukę w naszym systemie edukacji i to, że w jednej placówce dochodzi do rażących nadużyć, nie powinno rzucać cienia na ocenę innych przedszkoli. Nie łudźmy się, że jest to jedyna placówka, w której dochodziło do tego typu sytuacji. Problem nie jest po stronie miasta – tylko polega na tym, że nie możemy zapobiegać tego typu sytuacjom na poziomie prawa lokalnego. Nie mamy możliwości, aby nie dochodziło do procederu zapisywania „martwych dusz”.
Agata Tatara, przewodnicząca komisji edukacji rady miasta: Nie chcielibyśmy spotkać się z sytuacją, w której 600 dzieci będzie musiało zmienić miejsce uczęszczania do przedszkola. To generuje również problemy dla gminy, bo będziemy musieli znaleźć miejsca w innych placówkach dla wszystkich dzieci.
Małopolska Kurator Oświaty Barbara Nowak: Nie mówiłam nic o niepublicznych przedszkolach, mówiłam tylko o publicznych niesamorządowych pod marką „Pod Magnolią”. Jeśli pani chce znać moje zdanie, to powiem, że niepubliczne przedszkola są jedynymi firmami w Polsce, które na samym początku swojej działalności mają zagwarantowane pieniądze w formie dotacji.
– Dla mnie jest to sprawa dziwna, że zaczynamy rozpatrywać przypadki nieuczciwych i nierzetelnych przedsiębiorców, którzy współpracują z miastem – powiedziała radna Małgorzata Jantos. – Jedna rzecz, która bardzo mnie zmartwiła w wypowiedzi pani kurator dotyczyła wyprawy przeciwko edukacji niepublicznej. Są dobrze funkcjonujące przedszkola w sektorze publicznym, jak i niepublicznym. Są wybitne szkoły w sektorze publicznym, jaki i niepublicznym – dodała.
– Musimy pamiętać, że w sieci przedszkoli „Pod Magnolią” wciąż jest prawie 600 dzieci. Ich rodzice znajdują się w bardzo trudniej sytuacji, bo wszyscy widzimy co się dzieje. Wszyscy mamy świadomość tego, co zaraz może się wydarzyć, że ta magnolia usycha, a zaraz może się wywrócić. Czego oczywiście nie życzę rodzicom – stwierdził Wojciech Krzysztonek.
Wojciech Krzysztonek, radny Krakowa: Powinniśmy jako miasto dołożyć wszelkich starań, żeby zabezpieczyć majątek na poczet przyszłych roszczeń. Mam świadomość skomplikowanej sytuacji prawnej, ale również słabości personalnej wydziału edukacji, bo kontrolami zajmuje się sześć osób, a mamy 500 placówek, więc siłą rzeczy w ciągu roku można przeprowadzić 40 kontroli.
– Liczba sformułowanych zaleceń w sześciu przedszkolach „Pod Magnolią” jest znacznie większa niż we wszystkich 136 przedszkolach samorządowych prowadzonych przez Gminę Miejską Kraków w latach 2018-2022. Powyższe świadczy o tym, że to samo zadanie publiczne jest znacznie lepiej wykonywane przez samorząd, mimo że prywatny podmiot otrzymuje wyższą dotacje. Bulwersujący jest fakt, że standard bytowy dziecka w przedszkolach należących do wcześniej wspomnianych przedsiębiorców, jest zapewniany w stopniu znacznie niższym niż w przedszkolach prowadzonych przez samorząd. W toku prowadzonych kontroli ustalono między innymi, że dzieci na śniadanie w takim przedszkolu dostawały same chrupki z mlekiem i były zobowiązane do przynoszenia z domu własnych napoi – stwierdziła Barbara Nowak.
Barbara Nowak poinformowała, że kuratorium przeprowadziło 323 kontrole, w wyniku których pracownicy nadzoru sformułowali 244 zalecenia oraz 15 zawiadomień do prokuratury i policji.
Barbara Nowak, Małopolski Kurator Oświaty: Początkowo przedszkola były prowadzone przez osobę fizyczną, a dziś są przez spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością. W ocenie Małopolskiego Kuratora Oświaty zmiana organu prowadzącego na spółkę może utrudnić dochodzenie ewentualnych roszczeń, na przykład w związku z niezależnym pobraniem dotacji. Zmiana dokonana była jednak zgodnie z przepisami prawa.
Anna Korfel-Jasińska: Na początku września otrzymaliśmy informację od jednego z rodziców, że zostali poinformowali o zamknięciu przedszkola. Przedstawiciele wydziału edukacji niezwłocznie udali się na miejsce i stwierdzili, że przedszkole rzeczywiście jest zamknięte. 5 września wysłaliśmy pismo do spółki Pacuła Group pouczające ich, w jaki sposób należy prowadzić likwidację przedszkola publicznego. Dzień później, 6 września, urząd miasta otrzymał zawiadomienie o likwidacji placówki przy ulicy Czyżyńskiej, w którym organ prowadzący zadeklarował, że zadba o zapewnienie miejsc dzieciom w innych przedszkolach, które prowadzą. 6 września skierowaliśmy do Prokuratury Okręgowej w Krakowie wniosek o zastosowanie zabezpieczenia mienia oskarżonych.
Wiceprezydentka tłumaczyła, że miejscy urzędnicy dopiero od 2011 roku mają możliwość, a nie obowiązek kontrolowania, wykorzystania dotacji na prowadzenie przedszkoli.
Anna Korfel-Jasińska, zastępca prezydenta Krakowa ds. edukacji: – Na terenie Krakowa zarejestrowanych jest siedem przedszkoli funkcjonujących pod nazwą „Pod Magnolią”, z czego od 6 września funkcjonuje sześć. Tego dnia do wydziału edukacji wpłynęło zawiadomienie z firmy Pacuła Group informujące o likwidacji placówki przy ul. Czyżyńskiej.
