9 sierpnia, cztery dni po przerwanym spotkaniu Cracovii z Widzewem, policja zatrzymała w różnych częściach miasta 11 pseudokibiców, którzy swoim zachowaniem zakłócili przebieg imprezy masowej.
– Obecnie trwają czynności procesowe z zatrzymanymi. Sprawa ma charakter rozwojowy i niewykluczone, że w związku z poniedziałkowymi wydarzeniami zatrzymane zostaną kolejne osoby. Nie ma i nie będzie zgody na łamanie prawa – poinformowała Komenda Miejska Policji w Krakowie.
Pseudokibice biegali po dachu stadionu
Nie milkną echa poniedziałkowego meczu na stadionie Cracovii. Przypomnijmy, w 63. minucie meczu kończącego 3. kolejkę ekstraklasy (wygrana Widzewa 3:1) sędzia przerwał grę na 10 minut z powodu wybryków pseudokibiców. Zaczęli goście, którzy otrzymali od gospodarzy ponad tysiąc biletów. W ich sektorze zasiedli także zaprzyjaźnieni kibice Wisły Kraków czy Ruchu Chorzów. Kilka osób z sektora przyjezdnych weszło na dach stadionu od strony ulicy Kraszewskiego, by wywiesić transparent z napisem Widzew. W tym momencie z sektora najzagorzalszych fanów Pasów w stronę widzewiaków zaczęli biec pseudokibice Cracovii. Udało im się zerwać baner, z którym wrócili na swoją stronę i zaprezentowali go jako zdobycz. Następnie zeszli z nią i zawiesili do góry nogami na swojej trybunie za bramką i podpalili. W tym czasie od środków pirotechnicznych zapalił się fragment dachu nad sektorem gości, który później ugasili strażacy.
W środę o karach dla krakowskiego i łódzkiego klubu zdecydowała Komisja Ligi: