Czarny lód wyrzucił Kubicę z Monte Carlo

Robert Kubica i Maciej Szczepaniak nie ukończą Rajdu Monte Carlo. Polska załoga na dziewiątym odcinku specjalnym wypadła z trasy i musiała wycofać się z rywalizacji.

Przyczyną osunięcia się ze stromego zbocza była warstwa „czarnego lodu”, pokrywająca asfalt na dohamowaniu przed jednym z zakrętów. Kubica i Szczepaniak wyszli z wypadku bez szwanku. Ich Ford Fiesta RS również nie został uszkodzony w stopniu uniemożliwiającym dalszą jazdę.

Niestety, nachylenie zbocza było w tym miejscu zbyt duże, by z powrotem wyjechać na trasę. W Rajdzie Monte Carlo nie obowiązuje także system Rally-2, który umożliwia powrót do ścigania mimo nieukończonego etapu (z odpowiednio wysoką karą czasową). Polacy definitywnie wypadli więc z listy startowej pierwszej rundy Rajdowych Mistrzostw Świata.

Warto przypomnieć, że do momentu wypadku Kubica spisywał się wyśmienicie. W bardzo trudnych, zmiennych warunkach dotrzymywał kroku światowej czołówce kierowców. Zajmował czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej, a na pechowym dziewiątym OS-ie utrzymywał tempo lidera rajdu Sebastiana Ogiera. Gdyby go ukończył, najprawdopodobniej wskoczyłby w generalce tuż za plecy Francuza.

Na pocieszenie polskiej załodze pozostaje historyczne miano pierwszych polskich zwycięzców odcinka specjalnego w klasie WRC. Kolejna runda mistrzostw, Rajd Szwecji, rozpoczyna się 5 lutego.