Problemy krakowskich sędzi. Kilkadziesiąt spraw zacznie się od początku?

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

9 czerwca do Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego wpłynął wniosek z Prokuratury Krajowej o pozbawienie immunitetu krakowskich sędzi: przewodniczącej i członkini jednego z wydziałów karnych Sądu Okręgowego w Krakowie.

12 sierpnia sędzia Małgorzata Bednarek postanowiła przychylić się do wniosku prokuratury i podjęła uchwały zezwalające na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej sędzi. Jeśli uchwały się uprawomocnią, śledczy będą mogli postawić im zarzuty.

– 13 sierpnia do sekretariatu Prezesa Sądu Okręgowego w Krakowie wpłynął faks z Sądu Najwyższego Izby Dyscyplinarnej – uchwały Sądu Najwyższego uchylające immunitet wobec dwóch sędziów Sądu Okręgowego w Krakowie z jednoczesnym zawieszeniem ich w pełnieniu obowiązków sędziowskich – informuje Joanna Specjał z biura prasowego krakowskiego sądu.

Postępowanie przeciwko sędziom w prokuraturze trwa przynajmniej od 2018 roku. Pytania w tej sprawie do Prokuratury Krajowej wysłaliśmy w piątek, jednak nadal nie dostaliśmy odpowiedzi.

Natomiast jak tłumaczy Piotr Falkowski, rzecznik prasowy Izby Dyscyplinarnej SN, postępowanie dotyczy sprawy zakończonej, która jednak nie obiła się szerokich echem w mediach. – Według ustaleń prokuratury pani sędzia ingerowała w prowadzone postępowanie karne w sposób, który stanowi nadużycie uprawnień. Można by to nazwać wyjściem z roli sędziego – mówi Piotr Falkowski.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że sędzia miała wywierać wpływ na jedną ze stron postępowania, aby podejmowała działania, które niekoniecznie były dla niej korzystne.

Wszystko od początku?

Uzasadnienie orzeczenia w tej sprawie nie zostało udostępnione z uwagi na „dobro postępowania”. O to wnioskował prokurator i sąd się z tym postulatem zgodził.

Sędziom przysługuje zażalenie na uchwałę, jednak czas ich rozpatrywania w drugiej instancji waha się między miesiącem a trzema.

Orzekające nie mogą więc założyć togi. To ma wpływ na wiele spraw, które prowadziły lub były w składzie sędziowskim. To zła wiadomość, nie tylko ze względu na koszty, ale również ze wzgledu na czas, jaki niektórzy oskarżeni spędzieli w areszcie i na salach sądowych.

– Łączna liczba spraw czynnych pozostających w referatach zawieszonych sędziów to 24, z czego siedem spraw rozpoznawanych jest wobec więcej niż jednego oskarżonego – dodaje Specjał.

Chodzi tu m.in. o proces braci „Zielonych”, którzy odpowiadają karnie za porwania ich dawnego kolegi. W sprawie, która toczy się od początku 2019 roku, występuje siedmiu oskarżonych. Postępowanie praktycznie miało się zakończyć. Teraz najprawdopodobniej zacznie się od początku.

News will be here