Infrastruktura jest przygotowana na jeszcze większe obciążenia, niż miało to miejsce w poniedziałek. Przed uruchomieniem nie udało się przetestować linii przy tak dużej liczbie kursujących składów. Na szczęście te problemy już za nami – mówi dyrektor ZIM Łukasz Szewczyk.
Patryk Salamon, LoveKraków.pl: Radny Łukasz Gibała podczas wczorajszej konferencji prasowej stwierdził, że realizowana linia tramwajowa do Górki Narodowej okazała się „bublem za 600 mln złotych”. Jest aż tak źle?
Łukasz Szewczyk, dyrektor Zarządu Inwestycji Miejskich: To krzywdzące sformułowanie. Szkoda, że pan radny Gibała wcześniej nie zainteresował się tak skomplikowaną inwestycją, a swój osąd oparł jedynie na dwóch poniedziałkowych, chwilowych wyłączeniach napięcia sieci trakcyjnej.
Co takiego wydarzyło się w poniedziałek?
Nie odbyliśmy wcześniej testów z użyciem aż tak dużej liczby tramwajów, które wyruszałyby w tym samym czasie na krótkim odcinku trasy. A taka właśnie sytuacja w poniedziałek spowodowała, że ustawienia zabezpieczeń linii kablowej w momencie chwilowego wzrostu obciążenia odcinały napięcie.
Wcześniejsze testy nie odbyły się w warunkach przypominających żywy miejski organizm?
Testowane były różne elementy nowej infrastruktury, torowisko, przystanki, liczono czasy przejazdu, by móc skalibrować rozkłady jazdy. Wszystko zakończyło się pozytywnie. A wracając do sieci trakcyjnej, odcinek między Krowodrzą Górką a Górką Narodową jest zasilany z dwóch podstacji trakcyjnych: Bociana oraz Szopkarzy. Są one zaprojektowane na najcięższy tabor, czyli „Krakowiaki”, który potrzebuje największą ilość energii do startu. MPK na tym odcinku w godzinie szczytu wykonuje 20 kursów w jednym kierunku. Mamy jeszcze techniczny zapas na dodatkowych dziesięć połączeń. I nie mówię wcale o sytuacji, że raz jadą tramwaje „Krakowiak”, a później „Lajkonik”, tylko o kursowaniu wyłącznie wagonów najbardziej prądożernych. Mogę zadeklarować, że infrastruktura wytrzyma takie obciążenie.
To co takiego się wydarzyło, że w poniedziałek przez 40, a później przez 15 minut tramwaje nie mogły poruszać się po nowej linii?
Dwie podstacje trakcyjne zostały ustawione na mniejsze obciążenie. Zaraz po tych dwóch wyłączeniach służby zmieniły ustawienia, by cały system płynnie dostosował się do bardziej intensywnych obciążeń. Proszę zauważyć, że potem problemów z przeciążeniem już nie było.
MPK w poniedziałek natychmiast zaczęło ściągać tramwaje „Krakowiak”?
To jeden z mitów, bez pokrycia w rzeczywistości. Jeden tramwaj „Krakowiak” został ściągnięty kilka minut po godzinie 12, a drugi po 14. Na całej sieci dalej jeździło 15 „Krakowiaków”. Nie zapominajmy, że te tramwaje na nową trasę na Górkę Narodową zostały przeniesione kosztem dwóch innych linii nr 24 oraz 52, gdzie w poniedziałkowy poranek tworzył się tłok. Zarząd Transportu Publicznego – pewnie na podstawie własnych obserwacji, że pasażerowie dopiero przyzwyczajają się do nowej linii – zdecydował, że częściowo większy tabor skieruje na bardziej oblegane odcinki.
Co dalej z brakującym punktem przesiadkowym przy ulicy Opolskiej, na którym pasażerowie korzystający z tramwajów mogliby przesiąść się do autobusów?
Z dzisiejszej perspektywy można mówić, że wiele elementów dało by się inaczej zaprojektować. Ale do realizacji przyjęto taki, a nie inny projekt, przygotowywany od 2017 roku, konsultowany ze specjalistami, z mieszkańcami. W tym czasie uwzględniliśmy szereg uwag zgłaszanych przez krakowian. Niektóre korekty wprowadzamy na bieżąco, również dziś. Efektem tych zmian jest rezygnacja z betonowych ekranów akustycznych przy ulicy Opolskiej i w innych miejscach. Wracając jednak do tematu węzła przesiadkowego: przyjęte zostało założenie, że najdogodniejszym miejscem na przesiadkę będzie rejon pętli Krowodrza Górka. Tam jest terminal autobusowy, a obok parking P+R. Drugim, bardzo dużym punktem przesiadkowym będzie Górka Narodowa, gdzie powstaje terminal autobusowy, pętla tramwajowa, bardzo duży parking nie tylko dla samochodów osobowych, ale również rowerów.
Ten ostatni element będzie ukończony w tym roku?
Robimy wszystko, aby do końca listopada zintegrowany węzeł przesiadkowy został zakończony, by mieszkańcy Krakowa i okolicznych gmin mogli korzystać z przystanku początkowego i końcowego, z terminala autobusowego, parkingu P+R na ponad 460 pojazdów.
Do tego czasu zasadzicie drzewa i krzewy?
Nasadzenia już wkrótce. Zresztą trudno sobie wyobrazić, aby wykonawca sadził drzewa w lecie, przy bardzo wysokich temperaturach. Byłoby to niezgodne ze sztuką. Już zaczęliśmy pierwsze prace przygotowawcze związane z posadzeniem 40 tysięcy krzewów. A wkrótce wykonawca rozpocznie przygotowania do nasadzenia 3,5 tys. drzew. Dzięki współpracy z mieszkańcami i Zarządem Zieleni Miejskiej wiele nowej roślinności pojawi się w miejscach, gdzie pierwotnie nie planowano.