Podczas konferencji prasowej dotyczącej przyszłości Centralnego Portu Komunikacyjnego premier Donald Tusk zapowiedział m.in. rozwój kolei pomiędzy dużymi miastami. Pojawił się również wątek dotyczący Krakowa.
Jedną z głównych zapowiedzi premiera była zmiana podejścia do sieci połączeń kolejowych. Chodzi o rozwój połączeń nie z różnych części kraju do lotniska w Baranowie, lecz pomiędzy wszystkimi dużymi miastami.
Ważną częścią tego założenia jest Kolej Dużych Prędkości, z prędkościami przekraczającymi 300 km/h. Takie połączenia miałyby w pierwszej kolejności powstać pomiędzy Warszawą a Łodzią, Wrocławiem i Poznaniem, ale docelowo także innymi miastami, w tym między Katowicami oraz Krakowem.
– Mniej więcej w 100 minut będziemy mogli dojechać z Warszawy do Katowic, do Krakowa, do Wrocławia, do Gdańska. Oczywiście znacznie mniej zajmie podróż między Warszawą a Łodzią – mówił Tusk.
– Chodzi o włączenie całej Polski w ten projekt. On musi uwzględniać ten wielki skarb, jakim jest Polska regionalna, lokalna i model regionalnej decentralizacji. W naszym projekcie koleje nie będą budowane od nowa po to, żeby się łączyć w Baranowie. To było najbardziej kontrowersyjne – mówił premier. – Ludzie chcą jechać szybciej, wygodniej, komfortowo – stwierdził premier.
– W projekt szybkiej komunikacji będą włączone wszystkie duże miasta w Polsce. Sieć kolejowa, którą proponujemy, to będą koleje, które łączą polskie miasta. Ze stolicą, ale także pomiędzy nimi. Powstanie gęsta sieć, która będzie łączyła realne skupiska ludzi, która będzie obsługiwała realne potoki pasażerskie – zapowiedział.
