Ich gabinet fizjoterapii i masażu działa od kilku miesięcy, ale już mogą się pochwalić stałymi klientami, którzy cenią sobie profesjonalne usługi. Jednak zamiast udawać, że pomagają, wolą faktycznie leczyć, bo taki sobie obrały kurs na życie.
Izabela Kubieniec i Kinga Majewska prowadzą gabinet „Dotyk - fizjoterapia i masaż” – obie pełne zapału i pasji do zawodu, którego uczyły się w Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Oprócz setek godzin wykładów, mają za sobą ćwiczenia kliniczne: od ortopedii po reumatologię, pediatrię i geriatrię. – Te ćwiczenia i godziny spędzone w prosektorium pokazały nam, jak złożona jest anatomia człowieka – mówi Izabela Kubieniec. – Dzięki temu Mamy dużo szerszy pogląd na to, jak zbadać osobę, która do nas przychodzi i pomóc jej. Mamy sto procent pewności tego, co robimy – stwierdza Kinga Majewska. I dodają, że nie spoczywają na laurach, tylko ciągle się uczą. Niedługo chcą wprowadzić masaż gorącymi kamieniami.
Wszystko przez szpilki
Dla nich ważne jest to, aby przede wszystkim pomagać. – Przyszła do nas kobieta, która skarżyła się na ból kręgosłupa i szyi. Oczywiście, mogłam ją pomasować i na chwilę dolegliwości odeszłyby w zapomnienie – opowiada Kinga. – Gdy jednak przyszła drugi raz, zauważyłam, że chodzi w szpilkach i przez to doszło do skrócenia ścięgna Achillesa. Doszło do przesunięcia środka ciężkości, szyja przesunął się przodu i stąd złe samopoczucie – dopowiada Izabela. Rozpoznany problem został szybko rozwiązany poprzez rozmasowanie łydek. Pewnie i szpilki nasza pacjentka zamieniła na inne buty, bo nie pojawiła się już w gabinecie. – Nie chcemy żerować na czyimś nieszczęściu, tylko pomagać. Po to się uczyłyśmy fizjoterapii – przyznają. – Nie chcemy ograniczać się do krótkich spotkań związanych tylko z wymasowaniem pacjenta. Istotne dla nas jest to, by dojść do tego dlaczego go boli. Czasami wystarczy zmienić szczegół w naszych życiu, my to podpowiadamy, bowiem tym też się zajmujemy, zwracamy uwagę na szczegóły i na to w jakiś sposób zmienić złe nawyki.
Nie boją się kobiet w ciąży
Kto przychodzi do ich gabinetu? Raczej nie ma określonej grupy wiekowej. Pacjenci najczęściej korzystają z masażu klasycznego, choć w ofercie znajdziemy siedem różnych rodzajów masaży. Warto podkreślić, że z gabinetu mogą korzystać kobiety w ciąży. – Pokutuje przekonanie, że kobiet w ciąży się nie dotyka. A przecież masaż pomaga i relaksuje. Pomaga walczyć z obrzękiem nóg oraz przynosi ulgę dla kręgosłupa – mówi Izabela. Można więc wykonywać ćwiczenia pod czujnym okiem fizjoterapeutek, które znacznie obniżą napięcie w okolicach miednicy.
W ofercie znaleźć można też masaż gumową bańką chińską, który likwiduje cellulit i tym samym przyczynia się do poprawienia wyglądu sylwetki. Co do sylwetki, warto wiedzieć, że fizjoterapeuta może pomóc bez dotyku. – Fizjoterapeuci potrafią też przygotować program treningowy poprawiający sylwetkę, wzmacniający gorset mięśniowy czy nawet ułatwiający schudnięcie – informuje Izabela.
Stawianie baniek – podnosi zaś odporność organizmu. – Przez podciśnienie „wynaczyniają” krew, co powoduje, że uaktywnia się układ odpornościowy, aby zwalczyć tę krew – tłumaczy Kinga. I co ważniejsze, wcale nie trzeba siedzieć w domu cały tydzień, żeby ich przypadkiem nie „przeziębić”. – Faktycznie, można się czuć trochę osłabionym przez godzinę czy dwie, ale później spokojnie można funkcjonować, wychodzić na dwór – mówi Kinga Majewska.
Najważniejsza rehabilitacja
Właścicielki gabinetu przyznają jednak, że najistotniejszą formą ich działalności jest fizjoterapia. – Często osoby po różnych urazach myślą, że same masaże wystarczą. Inni, że wyleczą się tylko i wyłącznie lekami. To nie jest prawda. Potrzebna jest też praca i ćwiczenia ze strony pacjenta – mówi Izabela. – U nas wykonuje się ćwiczenia zalecone przez lekarza, zgodnie z najnowszymi metodami fizjoterapii.
Z pewnością większość z czytających ten tekst, widziała sportowców z kolorowymi taśmami przylepionymi do różnych części ciała. To Kinesiology Taping – metoda, która dzisiaj jest dostępna już dla wszystkich. A do czego stosowana? Przede wszystkim wzmacnia mięśnie i stabilizuje je. Jest to bardzo pomocne przy wszelakich naciągnięciach czy bólach w szyi, którego nota bene sam doświadczam. Kilka razy o tym wspomniałem, dlatego załapałem się na masaż szyi – delikatny, rozluźniający. Po kilkunastu minutach czułem się jak nowo narodzony. – To jest ważne w tym zawodzie, że wystarczy czasami jeden masaż i efekt widać od razu. Pacjent wychodzi i mówi, że czuje się lepiej. O to w tym chodzi – mówią Izabela i Kinga.
Dotyk fizjoterapia na Facebooku