22 grudnia, w Instytucie Nauk o Środowisku UJ, stwierdzona została obecność wirusa Puumala przenoszonego przez nornice, którym zaraziło się kilkunastu pracowników. Zakażenie wywołało u nich gorączkę krwotoczną. Władze uczelni bezzwłocznie poinformowały o zagrożeniu specjalistyczne jednostki, by te zbadały i jak najszybciej pozbyły się groźnego dla człowieka problemu. Na szczęście, wyniki badań wskazują, że można ocalić hodowlę nornic, skutecznie eliminując wirus.
Trzy miesiące temu, 22 grudnia, władze Instytutu Nauk o Środowisku Uniwersytetu Jagiellońskiego powiadomiły specjalistyczne służby o zarażeniu kilkunastu pracowników wirusem Puumala, który wywołuje u ludzi gorączkę krwotoczną. Wirusem można się zarazić poprzez ugryzienie przez nornicę lub w trakcie wdychania pyłu z wysuszonych odchodów gryzoni. Mimo że pracownicy nie odczuli znaczących problemów ze zdrowiem, zakażenie wynikające z ugryzienia przez chorą nornicę może być śmiertelnie groźne. Gorączka krwotoczna objawia się zaburzeniami pracy wątroby i nerek, obrzękami czy krwotokami wewnętrznymi. Często dochodzi również do wstrząsu, niewydolności krążenia oraz porażeń.
Unikatowy eksperyment na nornicach
Uczelnia prowadzi badania dotyczące ewolucji adaptacji behawioralnych i fizjologicznych ssaków. Według specjalistów z UJ, prowadzony przez badaczy eksperyment jest unikatowy w skali światowej, zarówno ze względu na skalę przedsięwzięcia, jak i na fakt, że nie jest wykonywany na standardowym gatunku laboratoryjnym, a na gatunku dzikim. Podstawą badań jest eksperymentalna hodowla nornicy rudej prowadzona już od dziesięciu lat. – Nasze badania mają na celu pogłębienie wiedzy o ewolucji adaptacji. W kontrolowanych warunkach laboratoryjnych wymuszamy i śledzimy proces ewolucji taki, jaki w warunkach naturalnych trwałby tysiące lat – mówią badacze z UJ. – Stawiamy pytanie jak ewolucja tempa metabolizmu wpływa na tempo starzenia się. Liczba interesujących projektów badawczych, które mogą być prowadzone w oparciu o ten unikatowy model badawczy, jest praktycznie nieskończona – dodają w swoim oświadczeniu naukowcy.
Od momentu wdrożenia działań zabezpieczających osoby mające kontakt ze zwierzętami, uczelnia nie zaobserwowała żadnych przypadków zachorowania. Wskazuje to na to, że podjęte działania i środki bezpieczeństwa są skuteczne.