Historyczny rekord na aukcji. Dzieło Matejki sprzedane za prawie 7 mln zł

Portret prof. dr Karola Gilewskiego
„Portret prof. dr Karola Gilewskiego” z 1872 roku to najdroższy sprzedany obraz na aukcji w historii polskiego rynku aukcyjnego – informuje Dom Aukcyjny Polswiss Art.

6 mln 962 tys. zł. Tyle na zakup dzieła Jana Matejki wydał we wtorek prywatny kolekcjoner. O historycznej transakcji poinformował Dom Aukcyjny Polswiss Art.

Rekord

Aukcja miała miejsce 2 czerwca wieczorem, bez udziału publiczności. Oprócz dzieła Matejki zostały również wylicytowane dzieła Jacka Malczewskiego, Leona Tarasewicza czy Henryka Stażewskiego.

Do tej pory najdroższą sprzedaną pracą polskiego artysty w naszym kraju jest instalacja „Caminando” Magdaleny Abakanowicz. Pod koniec zeszłego roku wylicytowano ją za ponad 8 mln zł. Jednak tutaj chodzi o grupę dzieł, a nie pojedynczy obraz jak w przypadku Matejki.

„Portret prof. dr Karola Gilewskiego” powstał w 1872 roku. Dzieło jest przykładem najlepszego malarstwa portretowego Jana Matejki. Obraz zaginął po wystawie polskiej sztuki w Wiedniu w 1915 roku i przez 100 lat był uznawany za zaginiony. Tak było do 2015 roku, kiedy ponownie pojawił się za granicą.

Trochę historii

Karol Gilewski (1831–1871) był wybitnym lekarzem i prekursorem wielu przełomowych zabiegów ratujących życie. Wykształcenie medyczne zdobył w Wiedniu. Kształcił się pod kierunkiem chirurga profesora Franza Schucha. Był pierwszym lekarzem w Polsce i trzecim w Europie, który przeprowadził zabieg laryngotomii.

Gdy miał 30 lat, wrócił z Wiednia do Krakowa. Tu kierował medycyną sądową, cztery lata później objął krakowską klinikę chorób wewnętrznych – zastąpił na tym stanowisku prof. Józefa Dietla. Zmarł na dur plamisty, którym zaraził się od jednego ze swoich pacjentów.

Rok po śmierci, żona Emilia Schuch zamówiła portret męża u Jana Matejki. Portret od 1915 roku był uważany za zaginiony, a historycy sztuki znali go tylko z fotografii. W 2015 roku pojawił się na aukcji domu aukcyjnego Dorotheum w Wiedniu.

„Prawdziwe arcydzieło”

Jan Matejko znał lekarza osobiście, ponieważ leczył się u niego. Przedstawił go w ujęciu 3/4, co jest dość rzadko spotykaną formą portretu. Gilewski jest ubrany w czarny frak, na szyi ma łańcuch dziekański Uniwersytetu Jagiellońskiego. W tle widzimy wnętrze biblioteki, a otwarta księga medyczna i stetoskop na stole pokrytym bordowym suknem to atrybuty jego zawodu.

–  Tak charakterystyczne dla Matejki oddanie rodzaju materii, koloru, każdego niuansu fizjonomii stanowi o niesamowitej przyjemności przebywania z tą pracą oraz świadomości, że mamy do czynienia z prawdziwym arcydziełem – czytamy w katalogu Domu Aukcyjnego Polswiss Art.