Kraków był jednym z miast–kandydatów do przyszłorocznych mistrzostw świata Dywizji IA w hokeju na lodzie. Niestety mimo pozytywnej opinii członków Zarządu IIHF nasze miasto przegrało z Donieckiem. Co ciekawe, ukraińskie miasto było już organizatorem mistrzostw w ubiegłym roku. Decyzja uważana jest za polityczną.
– Ukraina już drugi rok występuje na zapleczu światowego hokeja i miała znacznie więcej czasu na przygotowanie swojej kandydatury. Polacy do Dywizji IA awansowali w kwietniu tego roku, wygrywając MŚ IB w Wilnie. Wielka szkoda, że kibice w imponującej Kraków Arenie nie będą mogli dopingować biało-czerwonych na mistrzostwach świata w sezonie 2014/15 – głosi oficjalne stanowisko PZHL
Zaważyła polityka?
Przez wiele osób Kraków był uważany za jednego z faworytów. Z jednej strony wykorzystana zostałaby Kraków Arena, a z drugiej mistrzostwa byłyby pięknym podkreśleniem 90-lecia polskiej federacji. W kuluarach mówi się jednak, że wybór Doniecka to decyzja skandaliczna i polityczna.
– Jest to decyzja niezrozumiała, tym bardziej że wszyscy widzą jaka jest sytuacja na Ukrainie. Ciężko powiedzieć, czy w przyszłym roku sytuacja militarna w Doniecku się ustabilizuje, choć wierzą w to członkowie zarządu IIHF. To ich głosy przeważyły, że Mistrzostwa Świata nie odbędą się w Krakowie. Gdyby były brane pod uwagę wyłącznie głosy delegacji państw, których reprezentacje w danym turnieju wystąpią, to za rok mistrzostwa odbyłyby się w Krakowie. Zawody tej rangi byłyby dużą promocją hokeja w Polsce na tak nowoczesnej hali w Krakowie. Niestety, wczorajsza wiadomość zasmuciła nie tylko polskich kibiców hokeja, ale również tych z Węgier, którzy wspierali kandydaturę z Małopolski nawet podczas Mistrzostw Świata w Seulu, gdzie grała reprezentacja Madziarów. Jest jeszcze iskierka nadziei, że jeśli sytuacja w Doniecku się zaostrzy, to może światowa federacja zmieni zdanie – powiedział Sebastian Królicki, redaktor naczelny hokej.net.