Ile kosztuje ogród działkowy w Krakowie? Jest taniej niż w Poznaniu

Zdjęcie ilustracyjne fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl
Oferty potrafią być skrajnie różne, średnio jednak w Krakowie jest taniej niż w Warszawie i Poznaniu – wynika z najnowszych danych Otodom Analytics. Co ciekawe, podobnie jak w przypadku mieszkań, tak i w ogródkach działkowych uaktywnili się flipperzy.

Ogródki działkowe to nieodłączny element krajobrazu polskich miast. To dla wielu sposób na rekreację, kontakt z zielenią w miejskim zgiełku, dla niektórych miejsce rozwijania ogrodniczych pasji czy możliwość relaksu i sposób na udane wakacje w mieście. Ostatnio o Rodzinnych Ogródkach Działkowych zrobiło się głośno w kontekście nowelizacji ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym oraz rozporządzenia o planach ogólnych gmin. Zdaniem niektórych mogą one w przyszłości ułatwiać likwidację działek w dużych miastach.

Czy tak się rzeczywiście stanie – czas pokaże, pewne jest jedno: działkowców w Polsce nie brakuje. Ile obecnie kosztują ogródki działkowe i jak wygląda to w różnych miastach postanowił przeanalizować Otodom Analytics. Jak wynika z zaprezentowanych danych, od 2022 r. liczba ofert sprzedaży nieruchomości typu działki rekreacyjne czy ogródki działkowe wzrosła we wszystkich województwach w Polsce. Największy wzrost rok do roku można zaobserwować na Warmii i Mazurach (57 proc.), w Świętokrzyskiem (53 proc.), a około 40 proc. w województwach opolskim i pomorskim.

Oczywiście widać tu sezonowość – zarówno sprzedających, jak i kupujących najwięcej jest latem i wiosną.

Ceny rosną niemal wszędzie

Ile kosztuje własna działka? Jak podaje ekspertka Otodom Agata Stachowiak, rozbieżności w wycenach takich nieruchomości są wyraźne, oferty są bowiem skrajnie różne.

– W wyszukiwarce ogłoszeń Otodom możemy znaleźć działkę rekreacyjną lub ogródek działkowy za ponad 400 tysięcy złotych oraz taką w cenie 15 tysięcy złotych – podaje Stachowiak. – Jak zawsze istotna jest lokalizacja. Droższe są działki z dostępem na przykład do linii brzegowej jeziora i w niedalekiej odległości od dużych aglomeracji miejskich. Ważna jest oczywiście zabudowa. Murowana, ze wszystkimi mediami i udogodnieniami, podbija stawkę. Liczy się także metraż działki oraz jakość i liczba nasadzeń drzew i krzewów. Tańsze opcje to niewielkie ogrodzone tereny zielone na przykład z altanką. Ruch na stronie Otodom faktycznie jest sezonowy. Jednak najciekawsze zjawisko to to, że ceny za bardziej atrakcyjne ogródki działkowe pozostają w trendzie wzrostowym w większości regionów w Polsce.

O jakich cenach mowa? Jak się okazuje, średnie ceny inwestycji typu ROD wyjątkowo wysokie są w Poznaniu, gdzie w porównaniu do zeszłego roku wzrosły aż o rekordowe 44 procent. Obecnie oscylują one wokół 244 zł za metr kwadratowy. Taniej jest w Warszawie – 217 zł za mkw, a jeszcze taniej jak się okazuje w Krakowie. W stolicy Małopolski za metr kwadratowy takiej inwestycji średnio trzeba zapłacić 212 złotych. 



Flipperzy miarą popularności

Jednocześnie z danych Otodom dowiadujemy się, że średni metraż działki rodzinnej to w zależności od miasta między 300 a 400 mkw, a największe ogródki są dostępne w Szczecinie, Zabrzu, Gdańsku i Bydgoszczy. W przypadku Krakowa średni dostępny metraż to 326 mkw.

– Działki rekreacyjne w mieście rzadko przekraczają metraż 350 mkw. Wynika to z faktu, że na małej powierzchni zlokalizowanych jest od kilkudziesięciu do nawet kilkuset parceli – tłumaczy Stachowiak. – ROD znajdują się w obrębie miasta, zatem powierzchnia takiego ogrodu również determinuje wielkość poszczególnych działek. Mimo to mieszkańcy miast cenią sobie bardzo te tereny zielone. Choć ogród działkowy nie jest ich własnością, tylko zazwyczaj dzierżawą wieczystą, to stanowi ważne miejsce spędzania czasu szczególnie dla osób starszych – podkreśla.

Szczególnie, ale nie tylko. Jak wskazuje ekspertka, na rynku widać trend nabywania działek przez 40-latków, głównie rodzin z dziećmi, a nawet 30- i 20-latków. Co więcej, także w przypadku ogródków uaktywnili się już… flipperzy.

– Popularność ROD sprawiła, że uaktywnili się w ostatnim czasie tzw. flipperzy. Kupują zaniedbaną działkę po okazyjnej cenie, remontują zabudowę, porządkują teren i sprzedają nieruchomość po dużo wyższej cenie – podaje Stachowiak, zaznaczając, że na razie jest to nisza. – Odsetek takich ofert jest niewielki, ale zjawisko to pokazuje, że ogródki działkowe najprawdopodobniej pozostaną w cenie w najbliższych latach.