Prawdziwa wolność i niezależność. Kamperem na Mazury [ZDJĘCIA]

We wrześniu nasza redakcja miała możliwość odbycia niezwykłej przygody z kamperem w roli głównej. Nasz fotoreporter wybrał się w tygodniową podróż z Krakowa na Mazury - kamperem od dealera Campery Wadowscy.

Poniżej prezentujemy Wam podsumowanie podróży, a tak naprawdę pięknej przygody, jaką każdy może odbyć dzięki kamperowi. Kamper, jak się okazało, naprawdę daje wolność i swobodę! Zapraszamy do przeczytania:


Przed wyjazdem na Mazury przeczytaliśmy mnóstwo poradników i blogów o caravaningu. Wszędzie można było znaleźć różne porady dotyczące ich użytkowania. Jedno stwierdzenie przewijało się praktycznie w każdym z nich: że „kamper to wolność i swoboda”. Do tej pory wakacje spędzaliśmy głównie jeżdżąc pod namiot, więc kempingi nie były nam obce.


Wakacje w kamperze to zupełnie nowe doświadczenie. Zupełnie w niczym nie przypominają tych spędzonych w hotelu czy pod namiotem. W kamperze czujesz się jak w domu. Jest tam kuchnia z jadalnią, sypialnia, łazienka i kierownica. Wakacje w kamperze to zupełnie inny sposób odpoczynku. Swobodnie wybierasz miejsce, do którego chcesz pojechać, a na miejscu wystarczy, że zaparkujesz, podłączysz kabel do prądu i już masz wszystko gotowe. Cieszysz się z pięknych widoków prosto ze swojego małego domku na kółkach. Właśnie takie widoki codziennie nas zaskakiwały podczas tegorocznego wyjazdu na Mazury.


Wrzesień to dość nietypowy czas na zwiedzanie Krainy Tysiąca Jezior. Kamper był idealny do zrealizowania tego planu. Nie byliśmy związani rezerwacją pokoju w hotelu, nie musieliśmy się też przejmować chłodnymi nocami, kiedy temperatura spadała do ok. 5 stopni – co z pewnością byłoby dużym dyskomfortem, gdybyśmy nocowali pod namiotem. Jadąc kamperem byliśmy też o wiele bardziej elastyczni: mogliśmy praktycznie codziennie spać w innym miejscu, bez zbędnych ceremonii składania namiotu i pakowania samochodu.




W kamperze każdy centymetr jest skrupulatnie przemyślany i zaprojektowany – wszystko jest pod ręką, a równocześnie nie ma tam niczego bezużytecznego. Obsługa domu na kółkach okazała się banalna i intuicyjna. Jazda nim była czystą przyjemnością. Pomimo tego, że nasz wyjazd trwał jedynie tydzień, dzięki łatwości użytkowania mieliśmy wystarczająco dużo czasu na zwiedzanie i odpoczynek.


Mazury okazały się trafnie wybranym kierunkiem, a wrzesień – idealnym okresem. Mogliśmy podziwiać piękno dzikiej przyrody bez zgiełku turystów, którzy rokrocznie w okresie wakacyjnym tłumnie odwiedzają jeziora. Puste przestrzenie, idealna cisza, dzikie ptaki wchodzące niemal do kuchni... Kamper umożliwił nam odcięcie się od codziennego miejskiego pędu, i to w bardzo wygodny sposób.


Zapraszamy do zapoznania się z ofertą kupna i wynajmu kamperów -> Campery Wadowscy