Miasto wypowiedziało Klubowi Sportowemu „Korona” umowę najmu zaniedbanego terenu stadionu na Krzemionkach. Klub będzie zarządzał obiektami przy ul. Parkowej tylko do końca października, chyba że zgłosi się do przetargu i przedstawi najlepszą koncepcję zagospodarowania tego obszaru.
Miasto stawia ultimatum
Gdyby kierować się starą tablicą z mapą terenu wokół stadionu, można by uznać, że na Krzemionkach znajduje się centrum sportowe z prawdziwego zdarzenia: oprócz głównego boiska piłkarskiego jest tam jeszcze m.in. boisko treningowe, boisko do koszykówki, boiska siatkowe, korty tenisowe. Większość tych obiektów zarosła jednak drzewami i krzewami do tego stopnia, że czasem trudno stwierdzić, że coś tam kiedyś istniało.
Spór pomiędzy miastem a KS „Korona” trwa od dawna, ale w tym roku sprawy nabrały tempa. W lutym Rada Dzielnicy XIII Podgórze wezwała prezydenta do rozwiązania umowy z KS „Korona” argumentując, że ten niewłaściwie opiekuje się powierzonym mu terenem. Zarząd Infrastruktury Sportowej postawił władzom klubu ultimatum: warunkiem dalszego zarządzania obiektami na Krzemionkach było przedstawienie planu nowego zagospodarowania tego obszaru.
Klub miał już trzy propozycje
Klub przedstawił swoje pomysły w maju. Obejmowały, oprócz remontu zabytkowego stadionu, m.in. budowę basenu olimpijskiego, ściany wspinaczkowej, nowych boisk i hotelu. Propozycje Korony nie przekonały jednak urzędników. Jak twierdzi Jerzy Sasorski z Zarządu Infrastruktury Sportowej, zaprezentowana koncepcja nie uwzględniała planu zagospodarowania przestrzennego i była bardzo kosztowna. – Klub nie przestawił propozycji, jak rozwiązałby problem finansowania – mówi.
W efekcie Klub Sportowy „Korona” 1 sierpnia otrzymał wypowiedzenie umowy najmu stadionu, o czym poinformował w wydanym oświadczeniu. Zarzuca w nim urzędnikom, że nie wykazali zainteresowania przygotowanym planem, pomimo dużych starań i zaangażowania środowisk związanych z klubem. Zwraca uwagę, że od lat 80. przedstawił już trzy różne koncepcje zagospodarowania terenu, z których żadna nie zyskała aprobaty miasta.
Właśnie brak komunikacji z miastem najbardziej przeszkadza prezesowi „Korony” Janowi Mostowikowi. Jak mówi, nikt z urzędników nie przedstawił mu powodów, dlaczego zaproponowana koncepcja nie została zaakceptowana i dlaczego podjęto decyzję o rozwiązaniu umowy. – Nie mamy żadnego uzasadnienia, żadnej informacji co do tego, czy miasto ma jakieś zastrzeżenia czy nie – mówi.
Mogą startować w przetargu
Autorzy oświadczenia klubu odwołują się m.in. do tradycji i wcześniejszych zasług. – Pragniemy przypomnieć, że w latach 50. staraniem Klubu Sportowego „Korona” i z jego udziałem finansowym, powstał przy ul. Parkowej 12A nowoczesny obiekt sportowy, a 95 lat temu miejsce to dało początek klubowi „Korona” – piszą. Prezes Mostowik podkreśla, że w latach 80. klub przejął stadion od poprzedniego zarządcy w katastrofalnym stanie i zrobił, co mógł, by go przynajmniej częściowo zabezpieczyć.
Jak deklaruje Jerzy Sasorski, droga do dalszego zarządzania terenem wokół stadionu nie jest dla „Korony” zamknięta. By tak się stało, klub musiałby jednak wygrać przygotowywany przez ZIS przetarg na zagospodarowanie omawianego obszaru. Zostanie on wkrótce ogłoszony. – Jeżeli "Korona" ma te argumenty, o których mówi, może wystartować w przetargu – mówi Sasorski. Rzecznik informuje, że ZIS nie chce wyznaczać precyzyjnie, jakie inwestycje miałyby zostać przeprowadzone na Krzemionkach. – Ograniczenia dotyczą tylko tego, że ma być to obiekt sportowo-rekreacyjny, po drugie musi spełniać założenia planu. Wszystko będzie opisane w specyfikacji przetargu.
Prezes Mostowik nie chce na razie deklarować, czy „Korona” wystartuje w przetargu. Chce najpierw poznać jego założenia.