Kobieta oddała 460 tys. zł „niemieckiemu żołnierzowi”

fot. Krzysztof Kalinowski

Dwa dni temu na zabierzowski komisariat policji zgłosiła się 64-latka, która postanowiła pomóc swojemu znajomemu z internetu i... straciła 460 tys. złotych. Mężczyzna podawał się za żołnierza i mamił kobietę udziałem w odprawie wojskowej.

Oszust znalazł swoją ofiarę na jednym z portali internetowych. „Norman z Frankfurtu” podawał się za żołnierza i lekarza, który aktualnie stacjonuje w Jemenie.

Najpierw ze sobą pisali, później przeszli na rozmowy za pośrednictwem kamery. – Oszust pisał i mówił po polsku. Najpierw wzbudził zaufanie, a następnie poprosił kobietę o pomoc. Tłumaczył kobiecie, że otrzyma odprawę za służbę w kwocie 5 milionów złotych, ale ma problem ze swoim kontem bankowym i nie będzie możliwe ich przelanie na to konto – mówi Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji.

Oszust stwierdził, że 64-latka jest osobą zaufaną, a gotówka ma zostać dostarczona paczką. Na jej adres. Jedyne co trzeba było zrobić, to pokryć koszty przesyłki w wysokości kilku tysięcy złotych.

Następnym ruchem był kontakt ze strony przedstawiciela „firmy kurierskiej”. Stwierdził on, że paczka jest u nich, ale należy nadać jej certyfikat. Co oczywiście kosztowało.

– Następnie „firma” ta żądała kolejnych przelewów od nieświadomej podstępu 64-latki, wymyślając nowe koszty związane z dostarczeniem paczki. Kobieta na prośbę „przyjaciela” wykonała też przelew, który miał być przeznaczony na jego przylot do Polski – informuje Gleń.

Ostatecznie ofiara wpłaciła 460 tys. złotych, a kontakt z „żołnierzem” został zerwany.