Krakowscy kontrolerzy gotowi do sezonu turystycznego. Jak informuje magistrat, w każdym „patrolu” znajdzie się przynajmniej jedna osoba posługująca się językiem angielskim.
Same kontrole to nie wszystko. W rejonie lotniska Kraków-Balice i Kopalni Soli „Wieliczka” kontrolerzy będą informować o konieczności zakupu biletu w taryfie aglomeracyjnej i konieczności jego skasowania, co, jak się okazuje, nie dla wszystkich zagranicznych gości jest oczywiste.
Nie tylko mandaty
Jak informują przedstawiciele firmy zajmującej się na zlecenie Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu kontrolą biletów w mieście, takie działania podtrzymają obraz miasta otwartego. – Chcemy bardzo mocno wpisać się w wizerunek Krakowa jako miasta przyjaznego turystom. Wychodzimy z założenia, że naszą rolą jest nie tylko kontrola. Kiedy widzimy osobę, która jest zagubiona, nie będziemy wystawiać wezwania do zapłaty, ale najpierw posłużymy informacją i pomożemy w zakupie właściwego biletu. Kontrolerzy, którzy pracują w mundurach, mają być wizytówką komunikacji miejskiej – tłumaczy Marcin Bonisławski.
Informacja też do hoteli
Gdyby jednak do takiej sytuacji doszło, to kontrolerzy wyposażeni będą w bloczki z komunikatami w języku angielskim, informujące gdzie i w jaki sposób można odwołać się od nałożonej już opłaty dodatkowej.
Dodatkowo Wydział Promocji Urzędu Miasta we współpracy z ZIKiT-em wysłał do krakowskich hoteli wiadomość z prośbą o informowanie ich gości o konieczności zakupu i skasowania odpowiedniego biletu.