W związku z licznymi zachorowaniami na grypę i z powodu zagrożenia koronawirusem szpitale odwołują odwiedziny rodzin pacjentów.
– Po pierwsze musieliśmy wprowadzić ograniczenia, bo mamy zaostrzony reżim sanitarny ze względu na sytuację z koronawirusem, a po drugie notujemy bardzo dużą liczbę zachorowań na grypę – wyjaśnia Marcin Mikos, zastępca dyrektora Szpitala im. Dietla.
Ograniczenie odwiedzin
W Szpitalu im. Żeromskiego jednego pacjenta w danym momencie może odwiedzać tylko jedna osoba. Nie ma jednak możliwości odwiedzania pacjentów na oddziale wewnętrznym. – Taki ruch spowodowany jest rozprzestrzenianiem się grypy, ponieważ mamy zainfekowanych kilku chorych, a także część personelu – zaznacza Jerzy Friediger, dyrektor Szpitala im. Żeromskiego.
W Szpitalu im. Dietla odwiedziny trwają od 12 do 17, a przy łóżku pacjenta może przebywać jednocześnie tylko jedna osoba.
Rygorystyczne ograniczenia
Wojskowy Szpital Kliniczny natomiast od 4 marca wprowadził zakaz odwiedzin. Ma on potrwać dwa tygodnie, ale władze jednostki zapowiadają, że okres ten może się wydłużyć. Takie same zasady zaczęły obowiązywać w Szpitalu im. Narutowicza.
– Wczoraj wydałam zarządzenie, że nie ma możliwości odwiedzania chorych. Wcześniej obowiązywała zasada, że jednego pacjenta mogła odwiedzać jedna osoba. Na oddziałach są głównie osoby starsze, które mają obniżoną odporność i nie chcemy niczego ryzykować – mówi Renata Godyń-Swędzioł, dyrektor Szpitala im. Narutowicza.