Radni Krakowa nie chcą zmian w strukturze właścicielskiej miejskich szpitali. Z pomysłem zabrania samorządom placówek ochrony zdrowia wyszedł minister Adam Niedzielski.
– Rada Miasta Krakowa z obawą przyjmuje zamiary ministra zdrowia dotyczące zmiany struktury właścicielskiej w publicznych zakładach opieki zdrowotnej lecznictwa zamkniętego i apeluje o zrezygnowania z nich, ponieważ zmierzają do pozbawienia samorządów powiatowych i gminnych wpływu na działalność swoich szpitali i ich ewentualnego przejęcia przez skarb państwa – rezolucję o tej treści, skierowanej do prezydenta, rządu oraz parlamentu, przyjęli dziś radni.
Mowa o przygotowywanej reformie, zgodnie z którą szpitale powiatowe (w Krakowie mamy dwie miejskie placówki: im. Narutowicza oraz Żeromskiego) podlegałby pod ministra zdrowia, a nie prezydenta Krakowa.
– Tak, rzeczywiście pracujemy nad taką koncepcją. Ta koncepcja oznaczałaby przejęcie własności nad szpitalami przez m.in. skarb państwa, chociaż jest kilka opcji, które są również analizowane, ale to jest pomysł najpoważniejszy – powiedział na początku stycznia minister zdrowia Adam Niedzielski.
O takiej koncepcji nie chcą nawet słyszeć radni Krakowa z klubów Koalicji Obywatelskiej oraz Przyjaznego Krakowa. – Ostatnie lata pokazują, że szpitale przejęte przez samorządy radzą sobie lepiej, niż placówki zarządzane centralnie – mówił radny Łukasz Sęk. W podobnym tonie wypowiadał się radny Przyjaznego Krakowa Lech Kucharski.
– Uważam, że jest to kolejny manifest polityczny – skomentował Włodzimierz Pietrus, szef klubu Prawa i Sprawiedliwości. Dodał, że nie wie, jaki konkretnie projekt znajduje się w sejmie i czy rzeczywiście będzie wcielony w życie.
Pomysł ministra zdrowia nie spodobał się także dyrektorowi szpitala im. Żeromskiego. Jerzy Friediger stwierdził, że „jako szpitale tego się boimy”. – To nie jest czas na burzenie tego co jest, po to żeby zbudować coś nowego. Darujmy sobie: zakończmy jedną wojnę, wojnę z covidem! – mówił.