Przy ulicy Szerokiej, tuż obok synagogi Remu, odsłonięty został we wtorek nowy pomnik. To ławka upamiętniająca Jana Karskiego – emisariusza Polskiego Państwa Podziemnego, dzięki któremu Zachód dowiedział się o Holocauście.
Rzeźba przyjechała do Krakowa już w czerwcu 2014. Do tej pory wiedzieli jednak o niej nieliczni, ponieważ stała na dziedzińcu Stradomskiego Centrum Dialogu przy ul. Stradomskiej. Teraz trafiła na przewidziane wcześniej miejsce przy ul. Szerokiej.
Kraków jest siódmym miastem, gdzie stanęła ławka Jana Karskiego. Wcześniej bohatera upamiętniono w ten sposób w Łodzi, Kielcach, Warszawie, Waszyngtonie, Nowym Jorku i Tel Awiwie. Autorem rzeźb jest Karol Badyna, profesor krakowskiej ASP.
Człowiek, który chciał zatrzymać Holocaust
Prezydent Jacek Majchrowski podkreślił podczas uroczystości, że przypada ona w przeddzień rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz. – Karski był jednym z nielicznych, którzy świadomie wszedł do tego obozu, po to, aby poznać rzeczywistość. On to zobaczył i przekazał tę wiedzę dalej. Przekazywał ją początkowo z bardzo różnym skutkiem, bo nie chciano mu wierzyć. Potem dopiero uwierzono, sprawdzono i dzięki temu udało się uratować kilka tysięcy Żydów – mówił.
Inicjatorami ustawienia ławki były Rotary Club Kraków oraz Stradomskie Centrum Dialogu. Szef SCD prof. Aleksander Skotnicki mówi w rozmowie z LoveKraków.pl, że Karskiego cechowała odwaga i nieobojętność: – Całe życie się sprzeciwiał, był niepokorny. Ale tylko dzięki takim ludziom świat jest lepszy.
– Kraków jest miejscem, gdzie przyjeżdża wiele milionów ludzi. Ważne jest przypomnienie im, ale także i samym mieszkańcom, o tym wielkim Polaku – podkreśla prof. Skotnicki.