Cztery premiery, koncerty powrót do przeszłości i eksperymenty. Tak w skrócie prezentuje się nowy sezon w Operze Krakowskiej. Jak zawsze, przedstawienia odbędą się nie tylko w murach budynku przy ul. Lubicz.

Na początek krótka podróż do Lanckorony. Malowniczy rynek w dwa lata od inscenizacji „Napoju miłosnego” Gaetano Dionizettiego znowu stanie się przestrzenią artystycznych zmagań. Tym razem publiczność będzie miała okazję zobaczyć „Straszny dwór” Stanisława Moniuszki. Przedstawienie odbędzie się już w najbliższą sobotę, 7 września.

Na początek sezonu: koncert

Tegoroczny sezon opera zainauguruje koncertem „Na rogu Lubicz i Borowickiej”, który odbędzie się 14 września.

– Chcemy oddać cześć i pamięć Iwonie Borowickiej, wielkiej primadonnie krakowskiej sceny operetkowej i operowej – powiedział dyrektor Opery Krakowskiej Bogusław Nowak. – W tym roku przypada 65-lecie jej debiutu i 35-lecie śmierci. Chcemy przypomnieć młodemu pokoleniu, kim była Iwona Borowicka – przyznał.

Śpiewaczka przez całe życie była związana z krakowską sceną operowo-operetkową. Podczas koncertu publiczność usłyszy najpiękniejsze partie, w których występowała – Liza z „Krainy uśmiechu” czy Sylva z „Księżniczki czardasza” to tylko niektóre z nich.

Lekkość i klasyka 

Pierwszą jesienną premierą będzie balet „Sen nocy letniej” Felixa Mendelssohna-Bartholdy’ego. Spektakl na deskach opery zobaczymy od 25 października. Choreografią zajął się Giorgio Madia, włoski choreograf, którego krakowska publiczność zna z baletowej wersji „Kopciuszka” G. Rossiniego z 2010 roku i „Orfeusza i Eurydyki” z 2013 roku.

Ponad miesiąc później, 6 grudnia na afisz trafi „Joanna d’Arc na stosie” w reż. Moniki Strzępki. Opera Krakowska dzieło Artura Honeggera z 1938 roku wystawi po raz pierwszy. W trakcie spektaklu partie mówione będą się przeplatały z śpiewanymi, orkiestra zostanie rozbudowana o dodatkowe instrumenty dęte, dwa fortepiany i instrument elektroniczny – fale Martenota. Kierownictwo muzyczne objął Tomasz Tokarczyk.

Chwytliwe melodie

Na wiosnę opera zaserwuje nam lekkie, chwytliwe melodie i inteligentny humor. A to za sprawą „Orfeusza w piekle” Jacquesa Offenbacha w reż. Włodzimierza Nurkowskiego. Autor dzieła przedstawił Orfeusza i Eurydykę jako znudzonych sobą małżonków, szukających różnych doznań na boku, w co ingerują bogowie Olimpu. Czeka nas zatem zabawna reinterpretacja orfejskiego mitu.

W czerwcu 2020 roku zabrzmi natomiast „Don Carlos”, czyli operowa klasyka Giuseppe Verdiego. Spektakl wyreżyseruje Laco Adamik.

Sezon zwieńczy XXIV Letni Festiwal Opery Krakowskiej, który odbędzie się w lipcu 2020 roku. Zespół artystyczny będzie gościł na Wawelu, gdzie oprócz tradycyjnego koncertu „Arie Oper Świata”, planowane jest wystawienie „Anny Boleny” Gaetano Donizettiego.