Meleksy idą na wojnę prawną z miastem

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Miał być bezwzględny zakaz wjazdu dla meleksów do na teren Parku Kulturowego Stare Miasto. Ostatecznie jednak w zapisach uchwały pojawiła się informacja, że maksymalnie 70 pojazdów będzie mogło jeździć po wyznaczonych ulicach. To się nie podoba przedsiębiorcom, którzy zaskarżyli uchwałę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

Między projektem uchwały, a jej ostateczną wersją jest sporo różnic. Urzędnicy chcieli wyrzucić meleksy z centrum  bezwarunkowo, ale radni postanowili, że dopuszczą przewóz osób tymi pojazdami, pod warunkiem, że mają odpowiedni identyfikator. Maksymalnie takich dokumentów miasto ma wydać 70 w drodze konkursu, ważne na rok. Dzięki temu meleksiarze mogliby poruszać się po wyznaczonych ulicach obszaru chronionego.

Meleksy muszą spełniać określone warunki techniczne czy wizualne. –  Zakazane jest używanie urządzeń nagłaśniających, za wyjątkiem zestawów słuchawkowych – mówi Dariusz Nowak, rzecznik prasowy krakowskiego magistratu.

Zaskarżyli w całości

Właściciele meleksów chcą jednak więcej i nie godzą się na tak postawione przez władze miasta warunki. Skarżący kwestionują ograniczenia działalności usługowej. Zarzucają naruszenie Konstytucji RP. W jakim zakresie? Ich zdaniem prawo zostało nagięte ze szkodą dla przedsiębiorców, a dodatkowo radni ograniczyli swobodę prowadzenia działalności gospodarczej.

– Chodzi przede wszystkim zapisy niezgodne z porządkiem prawnym – niezgodność z Konstytucją, z Prawem o Ruchu Drogowym, z Ustawą o Drogach Publicznych i tak dalej. Pojęcia jakimi posługuje się uchwala nie są pojęciami znanymi dla porządku prawnego – komentuje Grzegorz F. Kompa, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Pojazdów Ekologicznych.

Mimo że uchwała zawiera szereg innych zapisów, a zapisy dotyczące meleksów są jednym z wielu elementów, przedsiębiorcy w całości zaskarżyli uchwałę. – Wnieśli o stwierdzenie jej nieważności lub niezgodności z prawem oraz wstrzymanie jej wykonania – informuje Nowak. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie zajmie się tą sprawą pod koniec marca.

To jednak nie koniec. Jak zapowiada Kompa, skarg będzie więcej. – Zaskarżenie, są trzy. W ostatnim, które kancelarie kończą, skarżymy tylko zapisy dotyczące meleksów. Patrząc na całość, widzimy inne zapisy niezgodne z prawem dotyczące innych podmiotów. Myślę że jako przedsiębiorcy i mieszkańcy Krakowa solidarnie powinniśmy stać na straży porządku prawnego, praw przedsiębiorców i obywateli – stwierdza Grzegorz Kompa.

– Radni zbyt często nie czytają z należytą uwagą tego nad czym głosują, nie dokonują należytych ocen prawnym, pomimo tego że władczo decydują o wyborcach. I to jest skandal – podsumowuje przedsiębiorca.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Stare Miasto