Łukasz Gibała zaapelował do prezydenta o stworzenie procedury, która umożliwiłaby natychmiastową pomoc dla krakowian dotkniętych skutkami ekstremalnych zjawisk pogodowych. – Tryb postępowania w tego typu sprawach powinien być uproszczony, tak by skrócić realny czas otrzymania pomocy od gminy – mówi radny.
9 lipca nad Krakowem rozszalała się burza. Z kamienicy przy ul. Grzegórzeckiej 4 wiatr zerwał dach, uszkodzone zostały kominy. Mieszkania zostały odcięte od dostaw gazu. Łukasz Gibała uważa, że w takich przypadkach miasto powinno działać błyskawicznie, aby umożliwić mieszkańcom powrót do normalności.
Miasto uważa, że nie ma sobie nic do zarzucenie w kwestii szybkości reakcji. W ten sam dzień w kamienicy pojawili się inspektorzy budowlani i strażacy, którzy zabezpieczyli dach i kominy. Nazajutrz odbyło się spotkanie z administratorem kamienicy, by móc przekazać jakie są możliwości udzielenia pomocy lokatorom.
Mieszkanie od zaraz
Prezydent Krakowa tłumaczy, że udzielanie pomocy finansowej oparte jest na prawie – ustawie i uchwalę. Zgodnie z zapisami tej drugiej, miasto udziela pomocy tym osobom, które złożą wniosek nie później niż 30 dni od daty powstania szkody. Wydanie decyzji o przyznaniu środków na pomoc, musi zostać podparte odpowiednim materiałem dowodowym.
Aby wszyscy zainteresowani dowiedzieli się o formach pomocy, pracownicy MOPS-u zorganizowali spotkania w tej sprawie. Natomiast co do doraźnej pomocy, to miasto może znaleźć odpowiednie lokum zastępcze. – Tym rozwiązaniem mieszkańcy kamienicy nie byli zainteresowani – informuje prezydent Krakowa.
Do 19 lipca wpłynęło 10 wniosków o udzielenie pomocy finansowej, dziewięć z nich dotyczy naprawy dachu, a jeden związany jest z remontem mieszkania na ostatnim piętrze, które została zalane.