Po wyjściu z tramwaju, m.in. mamy z dzieckiem, w wagonie pozostało mnóstwo śmieci – poinformowali w tym tygodniu w mediach społecznościowych przedstawiciele miejskiego przewoźnika.
Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne we wtorek opublikowało zdjęcia wnętrza wagonu linii nr 10.
– Po wyjściu z wagonu, m.in. mamy z dzieckiem, zostało mnóstwo śmieci. Motorniczy sam wszystko posprzątał w przerwie między kursami i tramwaj mógł spokojnie przewozić kolejnych pasażerów. Nas tylko zastanawia, czy naprawdę tak trudno jest wysiadając z tramwaju zabrać ze sobą śmieci i wyrzucić do kosza? – piszą przedstawiciele MPK.
Marek Gancarczyk, rzecznik prasowy spółki, w rozmowie z LoveKraków.pl mówi, że motorniczowie i kierowcy prawie po każdym kursie muszą zbierać śmieci. Zazwyczaj są to jednak pojedyncze papiery czy plastikowe butelki. – Czasami pojazd po kursie jest tak zanieczyszczony, że trzeba przeprowadzić gruntowne sprzątanie – zaznacza.
Przypomina, że pojazdy miejskiego przewoźnika są codziennie czyszczone. Tramwaje i autobusy po zjeździe do zajezdni są odkurzane, pracownicy obsługi ścierają kurze, usuwają nielegalnie umieszczone naklejki czy zmywają bazgroły.