Na kładkę nad Białuchą rowerzyści poczekają jeszcze długo

Białucha fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Wśród przeszkód, jakie napotykają rowerzyści próbujący przejechać przez Kraków wzdłuż Wisły, jest brak wygodnej przeprawy w rejonie ujścia Białuchy. Wygląda na to, że ta sytuacja może jeszcze potrwać

O postępy w tej sprawie – dyskutowanej przecież od lat – zapytał niedawno w interpelacji przewodniczący rady miasta Rafał Komarewicz. Urzędnicy przyznają co prawda już na starcie, że kładka jest „jedną z kluczowych inwestycji rowerowych” niezbędnych do zapewnienia ciągłości Wiślanej Trasy Rowerowej i że „od wielu lat jest uwzględniana w planach”, ale kolejne akapity nie napawają optymizmem, a przynajmniej przygotowują na czekanie.

Problem z działkami wstrzymał sprawę

Urząd przypomina, że w 2018 koncepcja kładki przeszła przez audyt rowerowy, a w 2019 Zarząd Dróg Miasta Krakowa opracował już ostateczną koncepcję i program funkcjonalno-użytkowy. Na etapie przygotowań okazało się jednak, że dwie działki mają nieuregulowany status prawny. – W związku z brakiem możliwości uzyskania prawa do dysponowania nieruchomością na cele budowlane dla działek o nieuregulowanym statusie prawnym zadanie zostało wycofane z dalszej realizacji przez ZDMK – czytamy w odpowiedzi.

W 2021 roku sprawę przejął Zarząd Zieleni Miejskiej. Urzędnicy rozpoczęli procedury, których efektem ma być uregulowanie stanu prawnego działek. Z podpisanej przez prezydenta Jacka Majchrowskiego odpowiedzi można wyczytać, że zarówno aktualizacja koncepcji, jak i uzyskiwanie pozwoleń, uzgodnień, w tym decyzji Wód Polskich, będzie możliwe dopiero po zakończeniu prac związanych z uregulowaniem stanu prawnego działek.

Opieszałość miasta?

Zdaniem Jarosława Tarańskiego, eksperta rowerowego doradzającego urzędowi marszałkowskiemu i prowadzącego profil VeloMałopolska, taka sytuacja to z jednej strony efekt braku specustawy rowerowej, która pozwalałaby rozwiązywać takie problemy, a z drugiej – wynik opieszałości miejskich jednostek, które przez kilka lat nie posunęły sprawy do przodu. – W zasadzie dopiero teraz zabrano się za wyjaśnianie tego tematu, więc potrwa to kolejnych pięć lat, zanim tą kładką pojedziemy – komentuje.

Kraków nie ma się czym chwalić, jeśli chodzi o ciągłość Wiślanej Trasy Rowerowej. Użytkownicy w wielu punktach natrafiają na większe lub mniejsze problemy – jak choćby brak wygodnego przejazdu przy Wzgórzu Grodzisko w Tyńcu. Jeśli spojrzymy na plan przyszłorocznego budżetu, to na realne zmiany w terenie rowerzyści na razie nie mogą liczyć.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Grzegórzki Czyżyny