W poniedziałek Muzeum Narodowe w Krakowie zaprezentowało nową identyfikację wizualną, mającą na celu pokazanie różnorodności kolekcji i uwspólnienie wizerunku wszystkich oddziałów MNK. Jak wyszło? Opinie są podzielone.
– Nowa identyfikacja to bardzo ważna zmiana, nie tylko wizualna, ale także sposobu myślenia i mówienia o Muzeum Narodowym w Krakowie. Chcemy podkreślać, że muzeum to dwanaście oddziałów i wszystkie są równie ważne. To w nich prezentowana jest znakomita większość bogatej kolekcji muzeum, a także wiele wystaw czasowych i pokazów. Dzięki nowej identyfikacji ta wielość i różnorodność zyskują wizualną interpretację – mówi Andrzej Szczerski, dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie.
Nowe logo MNK budzi emocje
W poniedziałek instytucja kultury pochwaliła się na Facebooku zmienioną identyfikacją wizualną. Odzew był natychmiastowy, jednak nowy logotyp placówki nie wszystkim przypadł do gustu.
„Projekt jest interesujący graficznie, ale niestety nieczytelny dla szerszego kręgu odbiorców... potencjał jest jednak znaczny”, „Wygląda jak ornament i ciężko dostrzec litery MNK. Myślę, że pominąłbym go patrząc na artefakt. Pytanie, czy taki jest zamiar i o to chodzi?”, „Rebranding jest zawsze trudny, ale w tym przypadku logo jest po prostu nieczytelne” – komentowali internauci.
Pod postem prezentującym nowe logo Muzeum Narodowego w Krakowie nie zabrało też pozytywnych reakcji.
„Niesamowicie nowe spojrzenie na MNK! Brawo!”, „Fajny, odważny design”, „Bardzo dobra zmiana! Nowocześnie i lekko - stare logo prezentowało się już nieco topornie” – czytamy na Facebooku.
Poprzedni logotyp instytucji powstał pod koniec XX wieku i nawiązywał kształtem do Gmachu Głównego mieszczącego się przy al. 3 Maja. Zadaniem nowej identyfikacji wizualnej jest prezentacja wszystkich oddziałów muzeum.
Bogactwo i różnorodność kolekcji
Jak wyjaśnia muzeum, nowa identyfikacja nawiązuje do splotu, będącego metaforą przeplatania się różnorodnych dziedzin sztuki, epok historycznych i obszarów pracy muzealnej. Za projekt odpowiada studio Podpunkt.
– Znak muzeum mieszczącego się w 12 różnych budynkach, pokazującego zbiory od sztuki antycznej po współczesne wzornictwo, powinien być ponadczasowy i na tyle abstrakcyjny, by uniknąć powiązania z jednym tylko miejscem czy stylem. Dlatego postanowiłyśmy zrezygnować z odwołania do Gmachu Głównego w znaku i oprzeć go na typografii, skrócie MNK i nawiązaniu do splotu DNA –wyjaśnia Magdalena Dobruk ze studia Podpunkt.
Linia splotu, która została wykorzystana w znaku, symbolicznie spaja liczącą ponad milion eksponatów kolekcję MNK. Jednocześnie łączy dwanaście zróżnicowanych profilowo oddziałów w jedną sieć.
Prace nad nową identyfikacją wizualną trwały ponad osiem miesięcy i były prowadzone w oparciu o warsztaty, w których uczestniczył zespół muzeum.
– Identyfikacja wizualna to znacznie więcej niż znak. W przypadku muzeum powstał język wizualny opowiadający o różnorodności, pięknie, przeplatających się inspiracjach. Bardzo miłą częścią projektu były spotkania z przedstawicielami oddziałów. Zbudowany przez nas system okazał się na tyle pojemny, by rozszerzyć go o inspiracje i odwołania właściwe poszczególnym kolekcjom, we współpracy z ich kuratorami – podkreśla Emilia Bojańczyk ze studia Podpunkt.
Uproszczenie komunikacji
W ramach nowej identyfikacji wizualnej zmieniło się nie tylko logo, ale także nazwy oddziałów. Długie zastąpiono krótkimi wyrażeniami, jak MNK Mehoffer, MNK Sukiennice, MNK Wyspiański, MNK Muzeum Czartoryskich, MNK Matejko czy MNK Arsenał.
– Zależy nam na tym, żeby uprościć komunikację, przede wszystkim z odbiorcami naszych wystaw i wydarzeń, ale także wewnętrznie. Chcemy kompleksowego, funkcjonalnego rozwiązania, dostosowanego do mediów cyfrowych i tradycyjnych, dobrze przemyślanego i wynikającego z naszego instytucjonalnego DNA – tłumaczy Tomasz Ostrowski, zastępca dyrektora ds. strategii i komunikacji.
Wraz z nowym logotypem powstała pełna księga znaku i identyfikacji wizualnej, która zawiera projekty materiałów reklamowych, akcydensów, oznaczeń wewnętrznych i zewnętrznych oddziałów czy gadżetów.