Nożownicy z zarzutami

Nawet dożywocie grozi mężczyźnie, który w grudniu zeszłego roku dwukrotnie ugodził innego mężczyznę nożem w plecy, gdy ten odmówił mu oddania placków ziemniaczanych. 10 lat za kratkami może spędzić inny nożownik, który nie potrafił dobrze się bawić w Sylwestra.

Ciosy nożem za placki

Prokuratura Rejonowa w Krakowie skierowała do sądu akt oskarżenia, w którym czytamy, że 36-letni Michał S. 9 grudnia usiłował pozbawić życia mężczyznę, który odmówił mu oddania placków ziemniaczanych. – W pewnym momencie oświadczył, iż jeżeli ich nie dostanie, to „będzie źle”. Następnie oskarżony bez powodu wyciągnął nóż i krzycząc: „zabiję cię” oraz używając przy tym słów wulgarnych, zadał dwa ciosy nożem w okolice grzbietu pokrzywdzonego. Zadaniu trzeciego ciosu zapobiegła żona pokrzywdzonego, krzycząc i odpychając napastnika – opisuje zdarzenie prokuratura.

Napastnik zaatakował mężczyznę od tyłu i zbiegł. Został zatrzymany po krótkim czasie przez patrol policji. Znaleziono przy nim również nóż, którym się posłużył. Teraz grozi mu kara od 8 lat pozbawienia wolności do nawet dożywocia.

Źle rozpoczęty rok

Na 10 lat za kratki może pójść Piotr P., który w noc sylwestrową w okolicy alei Pokoju ugodził przypadkowego mężczyznę w brzuch powodując zagrożenie jego życia. Całe zdarzenia miało miejsce zaraz po północy, kiedy składano sobie życzenia. – Po północy do jednego z mieszkań wracały też inne osoby, które miały pretensje do uczestników zabawy sylwestrowej. Oskarżony przechodząc obok zaczął wykrzykiwać do uczestników zabawy, a następnie przechodząc blisko jednego z mężczyzn ugodził go nożem w okolice klatki piersiowej, a drugiego odepchnął. Przed dalszym działaniem oskarżony został powstrzymany przez swojego kolegę. Oboje uciekli w głąb osiedla, chowając się między blokami – relacjonuje przebieg wydarzeń prokuratura. Piotr P. zaprzecza, jakoby pchnął kogoś nożem.

Aktualności

Pokaż więcej