News LoveKraków.pl

Obcięte dofinansowanie na przebudowę alei 29 Listopada. Chodzi o 5 mln złotych. „Najniższa możliwa kara”

Aleja 29 Listopada. Zdjęcie z okresu prowadzenia prac fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl
Kwota możliwego do uzyskania przez miasto dofinansowania na rozbudowę al. 29 Listopada została pomniejszona o ok. 5 mln zł. To efekt braku odpowiednich zapisów w dokumentacji przetargowej.
Przebudowa alei 29 Listopada, która na nowo stała się w pełni przejezdna w grudniu ubiegłego roku, od samego początku była usiana przeszkodami. Umowa z wykonawcą z 2017 roku przewidywała, że wylotówka na Warszawę zostanie poszerzona do końca 2021 roku. Jednak już na etapie projektowym pojawiły się kłopoty, skutkujące opóźnieniami. – Główne problemy dotyczyły kwestii odwołań od opracowanej przez wykonawcę dokumentacji geologicznej – wyjaśniają nam w Zarządzie Inwestycji Miejskich. Trzeba było również dokonać nowych podziałów geodezyjnych nieruchomości.

Co więcej, procedura wydawania kluczowego zezwolenia na przebudowę drogi zbiegła się w czasie z wybuchem pandemii Covid-19. – Doszło do spowolnienia procedur urzędniczych – twierdzą w ZIM. – Ostatecznie ZRID, z rygorem natychmiastowej wykonalności, został wydany 31 sierpnia 2020 r., a same roboty budowlane rozpoczęły się w listopadzie 2020 r. – wyliczają urzędnicy.

Pandemia i wojna w Ukrainie

Również podczas samej przebudowy al. 29 Listopada nie obyło się bez problemów. – Dotyczyły m.in. częstego występowania niezinwentaryzowanych obiektów budowlanych w gruncie, co skutkowało koniecznością czasowego wstrzymania prac. Nie bez wpływu pozostawała także panująca pandemia oraz wybuch wojny w Ukrainie, który spowodował m.in. takie problemy, jak przerwy w łańcuchach dostaw sprzętu i materiałów budowlanych – twierdzą w ZIM. W efekcie trzeba było podpisywać aneksy z wykonawcą, czyli konsorcjum fim: STRABAG Infrastruktura Południe i STRABAG. 

Jak podaje Zarząd Inwestycji Miejskich, realizacja inwestycji kosztowała blisko 125 mln zł, z czego gmina wyłożyła z własnych pieniędzy 26,4 mln. Reszta to przyznane miastu dofinansowanie, z którym również były problemy.

Kontrolerzy z Centrum Unijnych Projektów Transportowych zauważyli, że w ogłoszeniu o przetargu na realizację inwestycji nie znalazły się odpowiednie zapisy, dotyczące podstaw do ewentualnego wykluczenia oferentów. Uznali, że nie miało to istotnego wpływu na przebieg postępowania, dlatego kwota unijnego dofinansowania została obniżona tylko o 5 proc. (zgodnie z ministerialnym rozporządzeniem korekta mogła sięgnąć nawet 25 proc.).

Miasto otrzymało najniższą z możliwych kar. W efekcie kwota możliwego do uzyskania dofinansowania na rozbudowę al. 29 Listopada zmniejszona została o ok. 5 mln zł ze 100 mln zł, wskazywanych pierwotnie – zaznaczają urzędnicy.

Od decyzji CUPT gmina odwoływała się dwukrotnie. Pierwszy raz w 2017 roku, kiedy za przebudowę wylotówki na Warszawę odpowiadał jeszcze Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu (obecnie Zarząd Dróg Miasta Krakowa). Drugi raz w 2019 roku, już po przekazaniu zadania do Zarządu Inwestycji Miejskich. Odwołania nie zostały uwzględnione. Mimo wyjaśnień miasta, CUPT uznało, że do naruszenia doszło, co skutkowało utrzymaniem pięcioprocentowej kary.

– Niemniej warto podkreślić, że w toku dalszej realizacji inwestycji, możliwe było ujęcie w wydatkach kwalifikowanych (czyli takich, na które można uzyskać dofinansowanie) kosztów waloryzacji wynagrodzenia wykonawcy – zauważa Jan Machowski, rzecznik Zarządu Inwestycji Miejskich. – W efekcie, w ostatecznym bilansie, udało się uzyskać dofinansowanie w kwocie wyższej od zakładanej na etapie zawarcia podstawowej umowy z wykonawcą. Pierwotnie było to 72 mln zł, ostatecznie 96 mln – dodaje Machowski. Na przebudowę al. 29 Listopada miasto otrzymało jeszcze 2,4 mln zł od rządu w ramach przygotowań Krakowa do III Igrzysk Europejskich.

Bez komentarza

Dokumentację przetargową, do której zastrzeżenia miało Centrum Unijnych Projektów Transportowych, na podstawie umowy z Zarządem Infrastruktury Komunalnej i Transportu, przygotowywała Kancelaria Radców Prawnych Marcin Hanczakowski i Sławomir Podgórski. Pierwszy z panów to były dyrektor Zarządu Dróg Miasta Krakowa. Gdy sprawował tę funkcję, tłumaczył w mediach, że wykazany przez CUPT błąd to redakcyjne potknięcie, a kancelaria wykonała pracę bez zarzutu.

Dziś nie może ona komentować sprawy. – Niestety ze względu na obowiązującą nas tajemnicę zawodową, obejmującą wszelkie informacje, jakie posiadamy w związku z udzielaniem pomocy prawnej w ramach zawartej umowy z klientem, zobowiązani jesteśmy odmówić odpowiedzi na zadane przez pana pytania – przekazał nam radca prawny Sławomir Podgórski.
News will be here