Platforma Obywatelska: 75 procent ankietowanych popiera ograniczenia dla najstarszych aut

Politycy Platformy Obywatelskiej przedstawili wyniki ankiety dotyczącej komunikacji w mieście. Odpowiedzi będą miały znaczenie podczas dzisiejszej dyskusji na sesji rady miasta.

Sprawy związane z komunikacją to już kolejny temat ankiety prowadzonej przez Platformę Obywatelską z myślą o formułowaniu swojego programu przed wyborami samorządowymi – tym razem o tyle istotny, że właśnie dziś radni miejscy będą się zajmować m.in. tematem wprowadzenia strefy czystego transportu i zmianą cennika biletów na komunikację miejską.

Wśród niecałego tysiąca osób, które wypełniły internetową ankietę, 77 procent było zdania, że mieszkańcy Krakowa powinni za parkowanie w strefie płacić mniej niż osoby z zewnątrz.

Drugie pytanie dotyczyło komunikacji zbiorowej i tego, czy ważniejsza jest jakość (czyli liczba połączeń, częstotliwość, punktualność) czy jak najniższa cena. 64 procent osób postawiło na jakość, w tym 30 procent w sposób zdecydowany. – To jest pewna wskazówka, która powinna być dla nas istotna przy rozmowie o cenach biletów, że istotny jest nie tylko koszt, ale przede wszystkim jakość, punktualność komunikacji – komentował radny Łukasz Sęk.

70 procent za biletem aglomeracyjnym

53 procent ankietowanych stwierdziło, że budowa dróg dla rowerów powinna być zdecydowanie przyspieszona, 31 procent było przeciwnego zdania.

58 procent osób poparło założenie, by w komunikacji miejskiej pasażerowie płacili za liczbę przejechanych przystanków a nie czas jazdy. 23 procent osób było przeciwko. Na ogólne pytanie, czy komunikacja zbiorowa w Krakowie funkcjonuje dobrze, 41 procent odpowiedziało twierdząco, negatywne zdanie wyraziło 37 procent osób.

60 procent ankietowanych nie chce kolejnego poszerzenia strefy płatnego parkowania, w tym 42 procent zdecydowanie.

Aż 70 procent pytanych poparło utworzenie biletu aglomeracyjnego. 50 procent stwierdziło natomiast, że samochód nie jest najlepszym środkiem transportu do poruszania się po Krakowie. – A zatem zmieniają się nasze przyzwyczajenia, nastawienie do komunikacji, coraz więcej ludzi jednak uważa, że samochodem źle się jeździ. Być może tylko dlatego, że są korki, a być może dlatego, że wybieramy środki lokomocji, które są bardziej ekologiczne i przyjaźniejsze dla naszego życia – skomentował Szczęsny Filipiak, przewodniczący krakowskiej Platformy.

Tak dla SCT, choć nie od razu

Zdecydowana większość, bo prawie 75 procent pytanych osób, popiera ograniczenia poruszania się w mieście dla najstarszych, emitujących najwięcej zanieczyszczeń samochodów. Różnice dotyczą natomiast tempa wprowadzania zmian. Ograniczenia od 2024 roku akceptuje 23 procent osób, z każdym kolejnym rokiem liczba wzrasta o ok. 12-13 procent, a mniej więcej co czwarty ankietowany jest przeciwny takim ograniczeniom. – W mojej ocenie oznacza to, że krakowianie chcą mieć lepsze powietrze, chcą ograniczyć emisję tlenków azotu, natomiast mają pewnie obawy co do tego, w jaki sposób jest to wprowadzane. Czy nie jest za szybko, czy zbyt dużo ludzi nie będzie w ten sposób obciążonych wymianą samochodu. Mam nadzieję, że dzisiaj radni w bardzo dobrej dyskusji i debacie dojdą do takiego konsensusu, który zadowoli większość mieszkańców Krakowa – podsumował Filipiak.