Powrót Jana Tajstera. Krytykuje likwidację ZIKiT

Jan Tajster na sesji Rady Miasta Krakowa

Radni Krakowa podejmą dziś decyzję odnośnie dalszych losów Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Niespodziewanie głos zabrał były dyrektor tej miejskiej jednostki, Jan Tajster.

Jan Tajster z mównicy w sali obrad Rady Miasta Krakowa mówił, że „strategiczne zmiany są podejmowane w kampanii wyborczej i w okresie wyborczym”. – Można domniemywać, że coś chce się ukryć albo nadać inny ton – mówił były szef ZIKiT.

Dalej Tajster twierdził, że nigdy nie był fanem ZIKiT. – Zapowiadana reorganizacja nastąpi tuż po zakończeniu kampanii wyborczej, kiedy będzie nowy prezydent i nowa rada miasta. Taka praktyka nigdy nie była stosowana i nigdy nie jest stosowana, aby meblować czy urządzać funkcjonowanie – podkreślił.

"Umowę przygotowywał Hanczakowski"

Były dyrektor odniósł się również do kwestii formalnych projektu uchwały. Wytknął urzędnikom prezydenta Jacka Majchrowskiego błędy. – Zgodnie z procedurą brakuje podpisu i akceptacji wiceprezydenta. Wówczas na urlopie był wiceprezydent Tadeusz Trzmiel, więc powinna podpisać to prezydent Elżbieta Koterba – powiedział.

Jan Tajster przypomniał również o swoim nieprawomocnym wyroku. Sąd skazał go na dwa lata pozbawienia wolności w związku z podpisaną umową na przygotowanie wizyty papieża Benedykta XVI w Krakowie. – Tak się składa, że tę umowę przygotował i akceptował radca prawny Marcin Hanczakowski, który dziś pełni obowiązki dyrektora. A nie miał żadnych zarzutów i odmówił składania wyjaśnień. Jeśli były, to powinien ponosić odpowiedzialność – mówił.

Były szef ZIKiT wspomniał o powołaniu spółek Trasa Łagiewnicka i Miejska Infrastruktura. Przypomniał, że dzięki nowej spółce do budowy drogi miasto miało zaoszczędzić 200 milionów złotych na podatku VAT. – Zapadło ostateczne postanowienie. 200 milionów złotych nie będzie odliczone. To jest 200 milionów złotych straty dla gminy – podkreślił.

News will be here