Prezes KHK: Nie podnosimy ceny za ciepło sieciowe [Rozmowa]

Ekospalarnia fot. Krzysztof Kalinowski

– Nie ma uzasadnienia dla podniesienia w tym roku taryfy dla ciepła produkowanego w Ekospalarni – mówi Tadeusz Trzmiel, prezes KHK.

Ekospalarnia jako jeden z producentów ciepła w Krakowie podniesie swoje ceny?

Tadeusz Trzmiel, prezes Krakowskiego Holdingu Komunalnego: Nie, i już wyjaśniam dlaczego. Przed uruchomieniem Zakładu Termicznego Przekształcania Odpadów niemal sto procent ciepła w sieci MPEC pochodziło ze spalania paliw kopalnych. W obecnych czasach ich ceny wzrosły i wciąż wzrastają, co niewątpliwie wpłynie na znaczny wzrost kosztów ogrzewania. My, jako produkujący ciepło ze spalania odpadów nie jesteśmy tak uzależnieni od bieżących notowań cen węgla czy gazu.

Dlaczego?

Po pierwsze nie uiszczamy opłaty za emisję dwutlenku węgla – zakład jest instalacją produkującą energię z odnawialnych źródeł. Po drugie – nie musimy płacić za surowiec potrzebny do wyprodukowania ciepła i energii elektrycznej, bo odpady przyjmujemy jeszcze za odpowiednią opłatą ustalaną przez prezydenta Krakowa. Z tych przyczyn nie ma uzasadnienia do podniesienia w tym roku taryfy dla ciepła produkowanego w Ekospalarni. Mieszkańcy zatem nie zapłacą w 2022 roku więcej za energię z odpadów będącą częścią składową ciepła sieciowego.

Ile procent ciepła w miejskiej sieci zapewnia ZTPO?

Dostarczaliśmy w ostatnich latach średnio 12 procent ciepła do sieci Krakowa. Po zakończeniu już rozpoczętej inwestycji w instalację odzysku ciepła ze spalin udział ten od przyszłego roku wzrośnie o kolejnych kilka procent. Uruchomienie tej instalacji przyczyni się do produkcji dodatkowej ilości energii cieplnej o 24 procent więcej niż obecnie. To nie wszystko – będziemy wytwarzać również więcej energii elektrycznej o ponad 1,8 GWh bez konieczności spalania większej ilości odpadów.

Ostateczna cena dla odbiorców ciepła z miejskiej sieci będzie jednak zależna również od innych dostawców?

Końcowa cena ciepła oczywiście w większości będzie zależała od wzrostu cen paliw kopalnych spalanych w elektrociepłowni PGE w Łęgu oraz elektrociepłowni CEZ w Skawinie, czyli głównych dostawców energii dla miasta. Ale rosnący udział w tym rynku Ekospalarni to nie tylko bezpieczeństwo energetyczne, którego znaczenie wzrosło przy niedoborach w zaopatrzeniu węgla, ale również gwarancja łagodzenia skutków ekonomicznych kryzysu energetycznego, który trwa i nie wiadomo kiedy się skończy.

Ekospalarnia Kraków funkcjonuje już sześć lat. Jak Pan ocenia ten czas?

Bardzo pozytywnie. Cieszę się, że władze miasta w odpowiednim czasie podjęły decyzje o wybudowaniu tego strategicznego dla Krakowa zakładu i że to właśnie Krakowskiemu Holdingowi Komunalnemu powierzyły jego budowę i eksploatację. Ciągle udoskonalamy instalację, co skutkuje coraz lepszą wydajnością i coraz większym odzyskiem energii. Gdy prawie sześć lat temu rozpoczęła się eksploatacja zakład pracował 7800 godzin rocznie, dzisiaj pracuje 8400. To jest najlepszy wskaźnik tego, jak dzięki pracy załogi i wdrożeniu nawet niewielkich zmian technologicznych można uzyskać satysfakcjonujące efekty. Warto pamiętać, że Ekospalarnia jest dla KHK punktem wyjścia do ciągłego rozwoju i wielu nowych, innowacyjnych, ekologicznych projektów. To tutaj realizujemy projekt fotowoltaiki, który jest stale rozwijany, tutaj zamierzamy w przyszłości produkować czysty wodór. Podążamy w tym zakresie za europejskimi i światowymi trendami. Projekt ten byłby krokiem milowym w zakresie ekologicznych technologii napędzania pojazdów używanych w transporcie publicznym. Przypominam, że to w Krakowie w 2014 roku uruchomiono pierwszą linię autobusową obsługiwaną wyłącznie przez autobusy z napędem elektrycznym. Chcielibyśmy pozostać pionierami w Polsce i napędzać autobusy czystym wodorem wyprodukowanym z odpadów. Czekamy na uruchomienie środków z Unii Europejskiej na ten cel. Jednocześnie na bieżąco monitorujemy konkursy ogłaszane bezpośrednio przez Komisję Europejską.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Nowa Huta
News will be here