„Przerzucamy odpowiedzialność na dostawców pornografii”. W Krakowie zaprezentowano ustawę o ochronie dzieci w internecie

fot. Krzysztof Piotr Kalinowski

Statystyczny polski nastolatek ma 11 lat kiedy po raz pierwszy uzyskuje dostęp do pornografii, a odpowiedzialności za to nie ponosi nikt. Skarbiec z materiałami dla dorosłych otwiera zaklęcie „mam 18 lat, wchodzę dalej” – mówił w Krakowie wiceminister cyfryzacji prezentując projekt nowej ustawy.

Założenia projektu ustawy o ochronie małoletnich przed treściami szkodliwymi w internecie zostały przedstawione w Krakowie podczas Kongresu OSE (Ogólnopolska Sieć Komputerowa) poświęconego tematyce ochrony małoletnich w internecie, organizowanego przez Państwowy Instytut Badawczy NASK i Ministerstwo Cyfryzacji na Uniwersytecie Jagiellońskim. Jak mówił wiceminister Michał Gramatyka, dotychczasowe rozwiązania związane z ochroną dzieci w internecie są zdecydowanie niewystarczające.

Dziecko oddziela w internecie od pornografii tylko jedna plansza. Plansza z pustą kratką „mam 18 lat”. Wystarczy zaznaczyć „tak” i wchodzi się dalej. Uważamy, że ta sytuacja jest niedopuszczalna. Uważamy, że zbyt łatwy dostęp dzieci do tego typu treści powoduje, że w dalszym horyzoncie czasowym zostaje zaburzone ich patrzenie na świat, ich rozumienie natury związku partnerskiego, ich rozumienie natury życia seksualnego. Nie wiem, czy państwo wiedzą, ale jedna czwarta dzieciaków, kiedy ogląda obrazki pornograficzne, zastanawia się, czy one pokazują prawdziwe życie, czy one są odgrywane, czy to jest teatr, a może tak właśnie wyglądają prawdziwe relacje pomiędzy partnerką, partnerem, mężczyzną, kobietą, dwoma mężczyznami, dwoma kobietami – mówił Gramatyka, dodając, że statystyczny polski nastolatek ma średnio 11 lat kiedy po raz pierwszy uzyskuje dostęp do treści dla dorosłych.

Jak podkreślał wiceminister odpowiedzialności za taką sytuację nie ponosi dziś nikt.

– Dlatego że dostawcy tego typu treści przerzucają odpowiedzialność na użytkowników internetu. Mam 18 lat, wchodzę dalej. Zaklęcie, które dzisiaj otwiera skarbiec, skarbiec w cudzysłowie, z materiałami dla dorosłych – mówił.

I podkreślał, że choć wszyscy tak w Ministerstwie Cyfryzacji, jak i w NASK, są zwolennikami wolności w internecie, to jednak chodzi o wolność dla ludzi dorosłych. – Ludzie dorośli mają sobie prawo oglądać, co chcą i co sobie wybiorą. Natomiast dzieci powinny mieć ten przekaz w jakiś sposób filtrowany – zaznaczał.

Obowiązek na dostawców

Wiceminister przeszedł wtedy do prezentacji projektu założeń ustawy o ochronie małoletnich w internecie, która obecną sytuację ma poprawić i na razie skoncentrować się na walce z ekspozycją dzieci na treści pornograficzne. – W naszej ustawie stanowimy obowiązki tam, gdzie one powinny być postawione, czyli dajemy obowiązki dostawcom treści pornograficznych – tłumaczył Gramatyka. – Chcemy, żeby ci, którzy takie treści dostarczają, treści dla dorosłych, brali odpowiedzialność za to, żeby te treści trafiały właśnie do osób dorosłych. To dostawca będzie musiał zainstalować technologię weryfikacji wieku. Ta technologia weryfikacji wieku będzie musiała zapewniać anonimowość. Nas w zasadzie nie interesuje, jaka to będzie technologia. Nas interesuje tylko tyle, żeby ta technologia była skuteczna, żeby dziecko nie miało do takich treści dostępu. Pewnie podniesie się dziesiątki komentarzy, że dzieci dzisiaj wiedzą o internecie więcej niż dorośli, że jak będą chcieli, to sobie poradzą, że nie takie blokady się omijało. Ja sobie w pełni zdaję sprawę, że jeżeli ktoś będzie chciał, to ominie każdą technologię, bo nie ma takiej technologii, której nie da się złamać. Ale to będzie pierwszy firewall, to będzie pierwsza bariera, która oddziela dzieciaki od tego, co jest dla nich po prostu złe.

Wiceminister tłumaczył przy tym, że w projekcie wykluczone są technologie biometryczne, resort uznaje je bowiem za niebezpieczne (bo bywają zawodne i gromadzą dane wrażliwe), a po 2026 r. weryfikacje będą zresztą ułatwione, bo wszystkie dokumenty będą dostępne już w postaci cyfrowej. Jak wyjaśniał, będzie się można nimi posługiwać częściowo, np. udostępniając na jakiejś stronie wyłącznie informacje o tym, czy ktoś jest pełnoletni czy nie.

Jak dodawał Gramatyka, w dalszej kolejności do treści pornograficznych w ustawie dopisane mogą być patostreamy, trzeba je tylko dobrze zdefiniować.

– Ta ustawa powstawała w gronie ekspertów – podkreślał wiceminister. – Chcieliśmy zbudować wokół niej grupę wsparcia, która nas potem będzie bronić na etapie prac parlamentarnych. To jest naprawdę dobrze napisany projekt. To jest nasza duma i mamy nadzieję, że w pierwszej połowie przyszłego roku ten projekt zostanie uchwalony. I mam nadzieję, że ta decyzja zapadnie ponad politycznymi podziałami. Bo wszystkim nam powinno zależeć na tym, żeby dzieciaki do takich treści dostępu po prostu nie miały.

Najważniejsze założenia projektowanej legislacji

  • ustawa obejmie ochroną osoby małoletnie, czyli osoby, które nie ukończyły 18 roku życia,
  • dostawcy usług świadczonych drogą elektroniczną będą mieli obowiązek przeprowadzenia analizy ryzyka w zakresie prawdopodobieństwa dostępności treści szkodliwych dla małoletnich w ich usługach. W założeniach ma to wzmocnić odpowiedzialność i świadomość dostawców usług w zakresie treści jakie oferują w ramach swojej działalności,
  • ustawa nałoży szczególne obowiązki na te podmioty, w których usługach świadczonych drogą elektroniczną znajdują się treści pornograficzne,
  • dostawcy usług (stron, platform internetowych itp.), w ramach których dostępne będą treści pornograficzne, zostaną zobowiązani do dokonywania weryfikacji wieku w celu uniemożliwienia małoletnim dostępu do tych treści,
  • przez weryfikację wieku należy rozumieć mechanizmy i narzędzia pozwalające na skuteczne ustalenie pełnoletności, wyłączając możliwość weryfikacji wieku poprzez deklarację użytkownika co do jego wieku oraz szacowanie wieku. W tym ostatnim przypadku warto wskazać, że metody te mogą być zawodne,
  • ustawa nie obejmie komunikatorów internetowych, ani poczty elektronicznej, zatem nie będzie możliwe skanowanie treści indywidualnych wiadomości,
  • wprowadzony zostanie rejestr domen, zawierających treści pornograficzne, do których dostęp nie jest zabezpieczony weryfikacją wieku; rejestr będzie prowadzony przez NASK-PIB (w ramach już prowadzonego przez Instytut rejestru),
  • przedsiębiorcy telekomunikacyjni zostaną zobowiązani do blokowania dostępu do domen znajdujących się w rejestrze,
  • dostawca niezgadzający się z wpisem do rejestru będzie mógł wnieść sprzeciw, który będzie rozpatrywany przez Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej,
  • Prezes UKE zyska uprawnienia kontrolne oraz możliwość nakładania administracyjnych kar pieniężnych na podmioty niewywiązujące się z obowiązków wskazanych w ustawie.

Ministerstwo Cyfryzacji złożyło wniosek o wpis do wykazu prac legislacyjnych Rady Ministrów. Po jego rozpatrzeniu projekt ustawy zostanie upubliczniony oraz przeprowadzone zostaną konsultacje społeczne w I kwartale 2025.