News LoveKraków.pl

W Przegorzałach powstanie spa. Obok zamku, w piwnicach willi znanego architekta [ZDJĘCIA]

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl
W piwnicach baszty, które jeszcze do niedawna były nieużytkowane i zawilgocone, powstanie „pełnoprawne spa” dla gości hotelu. Co jeszcze zmieni się na wzgórzu?
Przegorzały to dawna wieś, a dziś część dzielnicy Zwierzyniec. Na tamtejszym wzgórzu znajduje się wzniesiona w latach 1924-1926 willa wybitnego architekta Adolfa Szyszko-Bohusza. Jak pisze w jednej ze swoich książek krakowski architekt Michał Wiśniewski, malowniczo położona „baszta na szczycie skały”, jak ją określano w okresie międzywojennym, stojąc na wapiennym wzniesieniu, „wtapia się w otaczającą ją zieleń drzew”. Jak udało nam się dowiedzieć, w piwnicah budynku zostanie urządzone „pełnoprawne spa” dla gości pobliskiego hotelu.

Dwa hotele i restauracja

– Willa Baszta to pierwszy obiekt, jaki powstał na wzgórzu w krakowskich Przegorzałach, zaprojektowany przez wybitnego polskiego architekta Adolfa Szyszko-Bohusza jako dom własny – przypomina w rozmowie z LoveKraków.pl Aram Raoof, prezes ZR Hotele. To rodzinna spółka, która rozpoczęła działalność właśnie w tym miejscu 35 lat temu, w 1990 roku, od otwarcia w należącym do Uniwersytetu Jagiellońskiego zamku (dawniej Schloss Wartenberg) pierwszej restauracji „U Ziyada”. Raoof zauważa, że „spółka przeprowadziła w ostatnich latach rewitalizację całego założenia, składającego się z Willi Baszty, Zamku oraz budynku dawnego Kolegium Polonijnego UJ”. Dzisiaj znajdują się tu dwa hotele ze spa i restauracja.

Baszta, fot. Krzysztof Kalinowski, LoveKraków.pl
Baszta, fot. Krzysztof Kalinowski, LoveKraków.pl


Najbardziej wyeksponowany na wzgórzu zamek przeszedł gruntowny remont, który trwał kilka lat: rozpoczął się końcem 2019 roku, a zakończył w 2023 roku. – Poprzedni generalny remont został przeprowadzony w latach 70-80., więc gołym okiem było widać, że zamek potrzebuje odnowienia – przekonuje Raoof. W zamku znajdują się pięciogwiazdkowy hotel, który dysponuje 34 pokojami, w tym kilkudziesięciometrowymi apartamentami. Znajduje się tutaj również sala balowa dla 200 osób oraz restauracja. Obecnie w zamku żadne prace nie są prowadzone.

Niechciana stołeczność

Skoro już o zamku mowa, to teraz trochę historii. W 1940 roku posiadłość Szyszko-Bohusza zajął – wraz z sąsiednią posesją rodziny Burtanów oraz częścią lasu ojców kamedułów – Otto Wächter, gubernator dystryktu krakowskiego. „Uzyskał on od Hansa Franka zgodę na rozbudowę Przegorzał, polegającą na postawieniu olbrzymiego zamku tuż obok Willi Odyniec. Jego projekt powstał w przedsiębiorstwie Richarda Pfoba i Hansa Petermaira, ale ostateczną wersję budynku przygotował Adolf Szyszko-Bohusz” – czytamy w książce „Niechciana stołeczność”, którą wydało Międzynarodowe Centrum Kultury w Krakowie.

Prace rozpoczęto w marcu 1941 roku i zrealizowano w bardzo szybkim tempie: już 15 listopada odbyło się uroczyste zawieszenie wiechy na zamku, „co symbolicznie wieńczyło inwestycję”. Pod koniec tego samego roku Wächter wbił ostatni gwóźdź na dachu. Obiekt otrzymał nazwę Schloss Wartenberg, która, jak przypomina na łamach wspomnianej książki historyczka sztuki Barbara Zbroja, pochodziła od przybranego nazwiska, używanego przez Wächtera podczas ucieczki w 1934 roku: po zamachu na kanclerza Austrii Engelberta Dollfusa. „Schloss Wartenberg to najlepszy przykład architektury Trzeciej Rzeszy w Krakowie. Jego monumentalna bryła jest wyrazem ambicji Wächtera, który potrzebował nie tylko odpowiedniej miejskiej rezydencji, podkreślającej jego wysoką rangę w rządzie Generalnego Gubernatorstwa, lecz także eleganckiej oprawy dla zagrabionych przez siebie dzieł sztuki, których wraz z żoną Charlottą był miłośnikiem” – podkreśla w „Niechcianej stołeczności” Zbroja.

Zamek w Przegorzałach, fot. Krzysztof Kalinowski, LoveKraków.pl
Zamek w Przegorzałach, fot. Krzysztof Kalinowski, LoveKraków.pl


Joga dla gości

Wróćmy do współczesności. Jak już wspomnieliśmy, obecnie w zamku żadne prace nie są prowadzone. Dużo dzieje się za to we wspomnianej baszcie. – Parter jest już zagospodarowany. Znajduje się tam duża sala, w której będzie można zorganizować przyjęcia. Dysponuje własnym tarasem. Sala jest również przestrzenią, gdzie będziemy organizować kameralne aktywności dla naszych gości, takie jak joga – twierdzi prezes ZR Hotele.

Jego brat-architekt Alan Raoof zaznacza, że de facto funkcja parteru nie zmienia się w stosunku do tej, jaką zaplanował tutaj Szyszko-Bohusz. – Był to pokój mieszkalny z dekoracyjnym stropem i kominkiem, pokój jadalny. Przestrzeń o zdecydowanie reprezentacyjnym charakterze – podkreśla architekt. Zauważa, że na parterze jednym z najciekawszych elementów jest pochodzący z XVI wieku renesansowy strop kasetonowy, który Adolf Szyszko-Bohusz przywiózł prawdopodobnie z zamku w Nowym Wiśniczu, gdzie od 1928 r. prowadził prace konserwatorskie. Na pierwszym i drugim piętrze domu własnego Szyszko-Bohusza trwają prace wykończeniowe. – Tam również zachowujemy pierwotną funkcję. Dawniej to była część mieszkalna. Pozostaną tam dwa apartamenty: po jednym na każdym piętrze. Każdy z nich dysponuje własnym tarasem widokowym – podkreśla Aram Raoof. W piwnicach baszty, które jeszcze do niedawna były nieużytkowane i zawilgocone, powstanie „pełnoprawne spa” dla gości hotelowych. – Będą tam sauny, gabinety masażu, strefa mokra. Co ciekawe, do tej części baszty naszych gości doprowadzi zaprojektowany przez Szyszko-Bohusza tunel, przebiegający przez wapienną skałę, która stanowi fundament domu własnego architekta i zamku – dodaje prezes.

Z zewnątrz spółka nie przewiduje już żadnych większych prac. Remont dachu i elewacji odbył się kilka lat temu. – Mamy zaakceptowane przez konserwatora zabytków drobne interwencje, takie jak przywrócenie historycznego otworu drzwiowego w bocznej elewacji – kwituje Aram Raoof.

Materiały udostępnione nam przez Arama Raoofa
Materiały udostępnione nam przez Arama Raoofa


Nowa willa

Jak pisze Michał Wiśniewski w swojej książce o Adolfie Szyszko-Bohuszu, podczas II wojny światowej willa architekta została zarekwirowana przez okupantów. W latach 1944-1945 zaprojektował dla siebie nową, parterową willę w Przegorzałach. Do realizacji budynku jednak nie doszło.