Radni nie chcą dyskutować na temat podwyżki cen biletów

fot. Krzysztof Kalinowski/Lovekrakow.pl

Do tematu podwyżki cen biletów powinniśmy wrócić w styczniu – powiedział podczas dzisiejszej sesji Rady Miasta Krakowa Dominik Jaśkowiec.

Dziś radni Krakowa mieli zająć się tematem podwyżek cen biletów. Prezydent Jacek Majchrowski chciał, aby od lutego przyszłego roku bilet miesięczny dla osoby płacącej podatki nie kosztował 80 a 119 złotych. Od czerwca 2024 roku za taki sam bilet na wszystkie linie trzeba byłoby zapłacić już 131 złotych.

– Dziś ceny biletów w polskich miastach metropolitarnych kosztują nawet 150 złotych. Uważamy, patrząc na radyklanie rosnące koszty, to 119 złotych jest racjonalną kwotą – mówił Łukasz Franek, dyrektor Zarządu Transportu Publicznego.

Z wnioskiem, aby dziś radni nie zajmowali się prezydenckim projektem wyszedł klub Koalicji Obywatelskiej. – Powinniśmy najpierw procedować budżet Krakowa na przyszły rok. Do tematu powinniśmy wrócić w styczniu – powiedział Dominik Jaśkowiec z Platformy Obywatelskiej.

Z takim podejściem do tematu nie godził się przewodniczący klubu prezydenckiego „Przyjazny Kraków”. Jacek Bednarz powiedział, że dziś radni powinni zapoznać się z argumentami przemawiającymi za podwyżką cen biletów.

Za tym, aby rozmawiać o modyfikacji taryfikatora, głosowali tylko radni klubu „Przyjazny Kraków”.