News LoveKraków.pl

Radni o zmianach w cenniku biletów. „Ukryta rok temu podwyżka wchodzi w życie”

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Od sierpnia mają wzrosnąć ceny biletów miesięcznych dla mieszkańców. O opinię zapytaliśmy radnych z różnych klubów.

O planowanej zmianie cennika informowaliśmy w poniedziałek. Kilka godzin później miasto potwierdziło te informacje w oficjalnym komunikacie.

Nowa stawka za bilet miesięczny na wszystkie linie tramwajowe i autobusowe w I strefie biletowej będzie od sierpnia wynosiła 90 zł, a więc o 10 zł więcej niż dotychczas. Za bilet na jedną linię zapłacimy 64 zł (tu również wzrost o 10 zł), natomiast za półroczny 470 zł (wzrost o 50 zł). Cena najpopularniejszego biletu za 80 zł obowiązuje od lutego 2021 roku.

„Mieli czas by się wycofać”

Zmiany w cenniku zakładała uchwała przyjęta przez radę miasta w kwietniu ubiegłego roku, jeszcze w poprzedniej kadencji. – Ukryta rok temu podwyżka wchodzi w życie. Wtedy przyjmowali ją radni klubów Koalicji Obywatelskiej i Przyjaznego Krakowa, dzisiaj w mieście rządzą ci pierwsi. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie nie będzie kolejnych postulatów podwyżek – komentuje radny Michał Drewnicki z klubu Prawa i Sprawiedliwości.

Z kolei radny Włodzimierz Pietrus z klubu PiS ocenia, że stopniowe zmiany, odpowiadające inflacji, są lepszym rozwiązaniem niż skokowe podwyżki. – Jest też druga strona medalu. Mieszkańcy muszą odczuć, że ta zmiana spowoduje, że idziemy w dobrym kierunku, jeśli chodzi o komunikację miejską – komentuje. Wylicza tu kwestie, którymi miasto powinno się zająć w tej dziedzinie, od budowy metra, przez parkingi Park&Ride po rozwój kolei.

– Klub Kraków dla Mieszkańców zarówno w zeszłej, jak i obecnej kadencji był i jest przeciwny podwyżkom cen za komunikację miejską. Tym bardziej, że w ślad za zapowiedziami nie idzie korekta opłat za parkowanie – mówi nam radny Łukasz Maślona. – Warto podkreślić, że prezydent i radni rządzący w mieście mieli czas, by z tej decyzji się wycofać, przy okazji ostatnich zmian cen w taryfie biletowej w związku z rozszerzeniem na wakacje bezpłatnych przejazdów dla krakowskich uczniów. Widocznie uznano, że ta podwyżka jest konieczna – komentuje radny.

„Trzeba reagować”

– Wiadomo, że każda podwyżka jest niemiła i nikt nie chciałby płacić więcej, ale nie można udawać, że wszystko nie drożeje. Sytuacja finansowa miasta jest trudna i mam nadzieję, że ta dziesięciozłotowa podwyżka zostanie przyjęta z pewnym zrozumieniem przez mieszkańców – komentuje przewodniczący rady miasta Jakub Kosek. – Mam też nadzieję, że w tej kadencji uda się podnieść jakość tej komunikacji, co ułatwiłoby akceptację takiej zmiany.

– Jako jedno z nielicznych miast zbliżyliśmy się do 50 proc. finansowania komunikacji miejskiej ze sprzedaży biletów. A wydaje mi się, że dziś jesteśmy daleko od tego poziomu, który osiągaliśmy w latach minionych. Jakoś trzeba reagować na te wszystkie zmiany, bo pamiętajmy, że nie chodzi tylko o koszty paliwa, ale też o koszty osobowe, które są istotnym obciążeniem – zwraca uwagę przewodniczący.

Zapytany o preferowanie kierowców względem pasażerów komunikacji miejskiej Jakub Kosek nie wyklucza, że cennik w strefie parkowania powinien zostać zmodyfikowany wcześniej, niż zgodnie z niedawną uchwałą przesuwającą zmiany w strefie do sierpnia 2026 roku. – To jest temat na osobną dyskusję. Mamy sygnały, że rotacja samochodów w strefie spadła, a to właśnie zwiększenie rotacji i ułatwienie znalezienia miejsca jest celem strefy, a nie zarobkowanie przez miasto – ocenia przewodniczący.

Aktualności

Pokaż więcej