Według prawa lokalnego obowiązuje zakaz wprowadzania zwierząt na teren miejskich cmentarzy. Wyjątkiem są psy przewodnicy lub psy asystujące. Łukasz Gibała (klub radnych Kraków dla Mieszkańców) zauważył, że w ubiegłym roku podobny zakaz obowiązywał w Gdańsku, ale został uchylony po interwencji Rzecznika Praw Obywatelskich, z uwagi na jego niezgodność z obowiązującym w Polsce prawem.

– W związku z powyższym proszę o podjęcie wszelkich możliwych działań zmierzających do zmiany uchwały w sprawie ustalenia zasad korzystania z cmentarzy komunalnych w Krakowie, a w szczególności o przedłożenie pod obrady rady miasta nowego projektu uchwały, zgodnego z obowiązującym w Polsce prawem i zezwalającego właścicielom psów na poruszanie się po cmentarzach komunalnych w naszym mieście – stwierdził radny.

Magistrat jest sceptyczny

Wiceprezydent Stanisław Kracik, oprócz szczegółowej analizy, która miała na celu wykazanie, że uchwała nie narusza porządku prawnego, podał kilka argumentów przeciwko takiemu pomysłowi.

– Cmentarz jest specyficzną strefą w przestrzeni publicznej. Swobodne przebywanie psów na tym terenie jest niedozwolone zarówno ze względu na spoczywające na cmentarzu osoby, jak i bezpieczeństwo samych zwierząt – uważa Stanisław Kracik.

Jak dodaje, choć cmentarze mają charakter parkowy, są jednak przede wszystkim miejscem pochówku zmarłych i pamięci, a także miejscem pracy.

– Osoby dokonujące złożenia trumny w grobie murowanym lub wykonujące remont nie mogą pracować w warunkach utrudniających bądź zakłócających ich pracę. Zwierzęta, mając ułatwiony dostęp do wnętrza grobu, mogą niszczyć ludzkie szczątki i wydobywać je na zewnątrz – twierdzi zastępca Aleksandra Miszalskiego.

– Ponadto mogłoby dochodzić do załatwiania przez nie naturalnych potrzeb fizjologicznych w miejscu objętym kultem publicznym, w tym bezpośrednio przy grobach lub na nich, co prowadziłoby do dodatkowego bólu i dyskomfortu osób kultywujących pamięć o zmarłych. Zakaz wprowadzania psów ma więc na celu zapewnienie realizacji pochówków zgodnie z przepisami, w warunkach bezpiecznych dla zdrowia i życia ludzi oraz z zachowaniem należytego szacunku dla zmarłych – podsumowuje wiceprezydent Kracik.