Rusza duża rowerowa inwestycja niedaleko Krakowa

fot. Jarosław Tarański

W przyszłym roku ma powstać 20-kilometrowy odcinek trasy rowerowej, która połączy okolice Zatora z Łączanami, a więc z istniejącą obecnie trasą wzdłuż Wisły. To stworzy nowe możliwości planowania rowerowych wyjazdów, również z wykorzystaniem linii kolejowej.

Chodzi o 20-kilometrowy odcinek trasy VeloSkawa, który połączy Podolsze w gminie Zator i Łączany, w gminie Brzeźnica. Będzie to więc przedłużenie trasy, którą można od Krakowa dojechać wzdłuż Wisły do Łączan. Nowa nawierzchnia zostanie ułożona wałach, dając z jednej strony możliwość wygodnej jazdy bez ruchu samochodowego, a równocześnie podziwiania krajobrazów.

W lipcu Zarząd Dróg Wojewódzkich wybrał najkorzystniejszą ofertę w przetargu na wykonanie prac. Nową trasę ma zbudować firma Igeos P&P z Bochni, za niecałe 11 mln zł – co było kwotą znacznie niższą niż zakładana w budżecie. Umowa została podpisana w sierpniu, a wykonawca ma od tego czasu 18 miesięcy na przeprowadzenie całego zadania.

Ładniej, wygodniej, bezpieczniej

Jak mówi nam Jarosław Tarański, ekspert rowerowy doradzający urzędowi marszałkowskiemu i prowadzący profil VeloMałopolska, na razie w terenie na razie nie widać jeszcze prac, ale przyszły rok przyniesie tam duże zmiany. Kto skorzysta na nowym połączeniu? M.in. rowerzyści poruszający się Wiślaną Trasą Rowerową, którzy dziś po przekroczeniu Wisły w Łączanach muszą pokonać spory odcinek wspólnie z samochodami, w tym stromy podjazd w miejscowości Kamień. Teraz będą mogli pozostać na prawym brzegu Wisły i na drugą stronę przejechać dopiero na wysokości Jankowic.

– To będzie na pewno prostszy wariant. Omijamy lokalne drogi, które trochę kluczą i odbijają od Wisły, a dodatkowo będziemy jechać wyżej, korzystając z walorów krajobrazowych okolicy. Zyskujemy też przede wszystkim separację od ruchu samochodowego – tłumaczy Jarosław Tarański.

Atutem tej trasy jest poruszanie się wzdłuż linii kolejowej, co daje możliwość ułożenia sobie podróży w taki sposób, by móc przyjechać lub wrócić pociągiem (a wkrótce Koleje Małopolskie planują wysłać na trasę do Skawiny i Oświęcimia pociągi pozwalające na przewóz nawet 30 rowerów). Zdaniem Jarosława Tarańskiego, dobrym pomysłem byłoby też poprowadzenie tras pomiędzy stawami w rejonie Zatora, co byłoby dodatkową atrakcją okolicy, oprócz słynnej Energylandii. Potrzebna byłaby też kładka Okleśna-Spytkowice, która (w przeciwieństwie do promu) dawałaby stałe i pewne połączenie dwóch brzegów Wisły.

Będzie kontynuacja

Opisywany fragment to dopiero część planu. Docelowo VeloSkawa poprowadzi nie tylko do Zatora, ale także do Wadowic i do zapory w Świnnej Porębie na Jeziorze Mucharskim. Ok. 6-kilometrowy odcinek jest tam już wybudowany i trzeba jeszcze połączyć go z tym, który właśnie zaczyna powstawać.

Odcinek Podolsze-Ponikiewka (a bardziej obrazowo Zator-Wadowice) ma powstać w następnej kolejności. – Trwa opracowywanie dokumentacji projektowej, z planowanym zakończeniem na pierwszy-drugi kwartał 2025 roku – informuje Łukasz Zawartka z Zarządu Dróg Wojewódzkich.