Rondo Mogilskie skazane na zalewanie? ZDMK: Będziemy analizować różne możliwości

Zalane torowisko po burzy w lipcu 2021

Rondo Mogilskie mogłoby się stać poligonem doświadczalnym miasta w przeciwdziałaniu błyskawicznemu zalewaniu po deszczach nawalnych. Potrzebna jest jednak wola działania i pieniądze.

– Intensywne opady w obszarach miast często prowadzą do lokalnych podtopień. Jest to spowodowane uszczelnieniem powierzchni (drogi, chodniki, dachy), z których opady odprowadzane są do kanalizacji – pisze dr Sebastian Szklarek z Europejskiego Regionalnego Centrum Ekohydrologii PAN. Autor bloga Świat Wody dodaje, że przy intensywniejszych opadach kanalizacja nie jest w stanie przyjąć odpowiedniej ilości wody.

Według informacji Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, powoduje to odpływ 60-75% deszczówki do kanalizacji.  – To z kolei, z uwagi na nasilające się zmiany klimatu i związane z nimi ekstrema pogodowe, powoduje przeciążenie sieci kanalizacyjnej i nagłe powodzie w miastach – czytamy.

Jak ten problem można rozwiązać? Poprzez retencję wody. Do tego są jednak potrzebne choćby trawniki czy zagłębienia terenu. Rondo Mogilskie, które jest regularnie zalewane, samo w sobie jest takim zagłębieniem. Nie jest tajemnicą, że zieleni tam jak na lekarstwo, a powierzchnia wyłożona kostką jest dość spora.

Zapytaliśmy jednostki, które są odpowiedzialne za utrzymanie miejskiej infrastruktury, czy mają plan na to, by w przyszłości zmniejszyć ryzyko podtapiania takich miejsc jak właśnie rondo Mogilskie.

Woda pompowana do ogrodu botanicznego

– Podczas zaplanowanych prac serwisowych torowiska na rondzie Mogilskim przewidujemy remont układów odwadniających zamontowanych przy torowisku – mówi Michał Pyclik, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miasta Krakowa.

Magdalena Wasiak, rzeczniczka Klimatu-Energii-Gospodarki Wodnej wie, że rondo musi być stale odwadniane. – KEGW czuwa nad należytym utrzymaniem kratek kanalizacyjnych. Pod rondem znajdują się cztery pompy głębinowe, których zadaniem jest obniżenie zwierciadła wody pod obiektem – wyjaśnia Wasiak. Okazuje się, że część wód opadowych z tego rejonu, trafia bezpośrednio do ogrodu botanicznego.

Co jednak z innymi rozwiązaniami, np. budową zbiorników na część deszczówki? Przedstawicielka KEGW mówi, że taka opcja była braną pod uwagę. Zebrana woda mogłaby być przeznaczana np. do mycia ulic czy polewania torowisk w czasie upałów.

– To rozwiązanie wiązałoby się z dostosowaniem istniejącej infrastruktury torowiskowej i drogowej do dojazdu na dolny poziom beczkowozów. Dojazd do zbiorników oraz obsługujących je pomp musiałby być bezkolizyjny – stwierdza.

Magdalena Wasiak dodaje też, że za kanalizację na rondzie odpowiadają Wodociągi Miasta Krakowa (to trzecia jednostka, która ma coś do powiedzenie w tym temacie). Natomiast zarządcą całego układu drogowego jest ZDMK.

Co z kostką?

Zapytaliśmy zarząd dróg, czy byłby skłonny pochylić się nad propozycją budowy wcześniej wspomnianych zbiorników czy choćby redukcji powierzchni kostki na rzecz odsłonięcia ziemi czy posadzenie większej ilości zieleni. Takie rozwiązania są stosowane od kilku lat w Danii. Krawężniki przepuszczają wodę, a w trawniki i zieleńce przydrożne są tak zaprojektowane, by szybciej pochłaniać nadmiar H2O.

– Podane propozycje wymagałyby wpisania do budżetu zadania inwestycyjnego – z uwagi na ingerencję w chroniony konserwatorsko obiekt. Jeśli zaplanowane przez ZDMK działania nie będą wystarczające, analizowane będą inne możliwości, być może również takie jak przez pana wskazane – odpowiada Michał Pyclik z ZDMK.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Stare Miasto