Rozmowa na dzień dobry. Im dłuższa przerwa od roweru publicznego, tym gorzej

O poprawkach klubu Kraków dla Mieszkańców do przyszłorocznego budżetu, w tym przeznaczaniu pieniędzy na nowy system roweru publicznego, rozmawiamy z radnym Łukaszem Maśloną.

Jakub Drath, LoveKraków.pl: Podczas dyskusji przed dwoma tygodniami Łukasz Gibała zapowiedział, że takiej wersji budżetu na przyszły rok klub Kraków dla Mieszkańców na pewno nie poprze. Jak wyglądają aktualne ustalenia?

Łukasz Maślona, radny miejski z klubu Kraków dla Mieszkańców: Oczywiście zdajemy sobie sprawę z tego, że nie będzie to łatwy rok budżetowy ze względu na koszty, które zostały złożone na barki samorządów, choćby związane z podwyżkami dla nauczycieli, czy zmiany w systemie podatkowym. Jednak już poprzedni rok był przedstawiany jako trudny, bo trzeba było domknąć inwestycje rozpoczęte przez urząd jeszcze na etapie kampanii wyborczej. Podejrzewamy więc, że co rok będziemy słyszeć, że z jakiegoś powodu środków brakuje. Zaproponowaliśmy szereg poprawek, które mają spowodować, by był to budżet bardziej zrównoważony.

Jakie to poprawki? Jakie są priorytety klubu w tej sprawie?

Poprawki klubu to kwota ok. 10 milionów złotych, jako grupa radnych złożyliśmy też wnioski o zwiększenie środków na dzielnice. Dotyczą one tych wszystkich rzeczy, z którymi często występowali do nas mieszkańcy. To czasem podstawowe potrzeby, jak budowa chodnika przy ul. Poznańskiej, czy też w Nowej Hucie, remonty dróg i budowa tras rowerowych. Chcemy też zarezerwowania pieniędzy na rozpoczęcie konsultacji społecznych lub wykonanie projektów konkretnych parków, mówię tu o parku Grzegórzeckim, parku przy Fabrycznej, parku Kleparskim, budowie parku rzecznego Wilgi czy też Solvay, oraz zagospodarowaniu Wesołej. Złożyliśmy też poprawkę dotyczącą pilotażowych programów zazieleniania dachów i ścian, czyli realizacji uchwały, której wykonanie blokuje wojewoda Ćwik. W jednej z naszych poprawek jest też próba realizacji obietnicy prezydenta, czyli zwiększenie kwoty na wykupy terenów pod tereny zielone.

Chodzi o jakieś konkretne lokalizacje?

Zależy nam przede wszystkim na tym, by była większa pula do dyspozycji, bo w tym momencie zapisanych jest raptem 10 milionów złotych. To wydaje się daleko niewystarczające, jeśli weźmiemy pod uwagę przyjęty plan zalesiania Krakowa. Ważny jest też wykup gruntów pod przyszłe parki i skwery, jak chociażby park przy ul. Łokietka i Składowej, ostatnie miejsce w Krowodrzy, gdzie może powstać duży teren zielony. Doceniamy to, że znalazły się środki na zakup Lasu Borkowskiego, choć szkoda że decyzja zapadła tak późno, bo płacimy dużo większą kwotę niż było to możliwe kilka lat temu. Ale pamiętajmy, że prezydent zapowiadał, że jedna trzecia środków na zieleń będzie przeznaczana na wykupy gruntów. Przy sześciomiliardowym budżecie 10 milionów to zdecydowanie zbyt mało, więc naszą poprawką zwiększamy tę kwotę dwukrotnie. Uważamy też, że powinniśmy więcej pieniędzy przeznaczać na zadania dla dzielnic, po to, by wypełniały swoją podstawową funkcję reagowania na potrzeby mieszkańców.

Dużo uwagi poświęcacie kwestii wypożyczalni rowerów. Dlaczego?

Zgłosiliśmy poprawkę na kwotę dwóch milionów złotych, by stworzyć system rowerów miejskich, który zastąpi wycofujące się 1 stycznia Wavelo. Będziemy jedynym dużym miastem bez takiego systemu. Zależy nam na zdecydowanych działaniach w tej sprawie, bo im dłuższa będzie przerwa, tym więcej osób zniechęci się do idei roweru publicznego, a w naszej ocenie on był idealnym uzupełnieniem oferty komunikacji publicznej.

Jak Waszym zdaniem powinno to wyglądać?

Uważamy, że można byłoby poczynić starania w kierunku zintegrowania takiego systemu z Krakowską Kartą Miejską, by pasażer komunikacji miejskiej mógł korzystać zarówno z tramwaju czy autobusu, jak i z roweru. I myślę, że wtedy zwiększyłaby się liczba osób korzystających.

Z wykorzystaniem rowerów i stacji Wavelo?

To kwestia do oceny przez urząd, czy ta infrastruktura się nadaje, bo pojawiają się głosy, że byłoby to problematyczne, np. z powodu braku dostępu do części zamiennych. Najważniejsze jest to, żeby rozmawiać i szukać rozwiązania. Wavelo zdecydowało się na rozwiązanie umowy, bo w tym modelu, który został ustalony kilka lat temu, nie było to opłacalne, m.in. w kontekście pojawiających się wypożyczalni hulajnóg. Nie chcemy, żeby miasto w całości finansowało nowy system, ale by było gotowe na jakieś wsparcie, choćby to związane z kilkunastoma minutami bezpłatnej jazdy. Nie zgadzamy się też z tezą, że jedyną przyszłością roweru miejskiego w Krakowie jest rower elektryczny, a takie wypowiedzi się pojawiały ze strony Zarządu Transportu Publicznego. To dużo droższy w utrzymaniu system, więc skoro nie był rentowny system z tradycyjnymi rowerami, trzeba do tego podchodzić bardzo ostrożnie.

Wróćmy do budżetu. Rower to jeden z punktów życzeń Waszego klubu. Czego Kraków dla Mieszkańców spodziewa się na środowej sesji?

Jesteśmy klubem opozycyjnym, nie bierzemy udziału w negocjacjach na temat uwzględnienia naszych postulatów w autopoprawce prezydenta. Ale liczymy na to, że prezydent potraktuje te nasze poprawki jako wolę mieszkańców i mamy nadzieję, że zechce przynajmniej część z nich zrealizować. Jeśli nie znajdą one uznania w oczach urzędu, to będziemy zabiegać, aby radni z pozostałych klubów przychylili się do nich i poparli podczas środowego głosowania.

News will be here