Największa manifistecja w dniu Święto Niepodległości 11 listopada odbyła się Warszawie. Nie obyło się bez incydentów, jednak jej przebieg był dużo spokojniejszy, niż w poprzednich latach. W poniedziałek policja zatrzymała trzy osoby, które wzięły udział w manifestacji w Kaliszu: Piotra R., Wojciecha O. i Marcina O. Uczestnicy wznosili antysemickie hasła, a po przemaszerowali na Główny Rynek, spalili tam tekst Statutu Kaliskiego – przywileju tolerancyjnego dla Żydów, wydanego przez księcia kaliskiego Bolesława Pobożnego w 1264 roku. Zdarzenie spotkało się z reakcją m.in. prezydenta Andrzeja Dudy.
„Rzeczpospolita” informuje, że w planach rasistów jest kolejna demonstracja w Krakowie. Pytany o te plany Marcin O., jeszcze przed zatrzymaniem odpisał na pytania dziennikarza. „Jednakowoż, poruszając pana nieskończoną wyobraźnię, widział pan, jak się w Kaliszu pali statut, czyli książka. W Krakowie mogłaby np. zapłonąć cała dzielnica! Np. Kazimierz” – napisał, dodając, że „to tylko takie wizje, element scenariusza filmowego” – donosi dziennik.
Urząd Miasta Krakowa poinformował gazetę, że nie wpłynęło zawiadomienie o zgromadzeniu, którego organizatorem miałby być Marcin O. lub Wojciech O. Dziennikarz twierdzi jednak, że manfistecja jest bardzo prawdopodobna, ponieważ ta w Kaliszu była tylko jedną z wielu.
„W ostatnich miesiącach „Rodacy Kamraci” zwołali też swoich zwolenników na podobne wydarzenia m.in. w Warszawie, Katowicach i w Grunwaldzie” – podkreśla „Rzeczpospolita”.
Organizatorzy antysemickiego marszu w Kaliszu planują zorganizować kolejną demonstrację w Krakowie – donosi dziennik „Rzeczpospolita”. Urząd Miasta Krakowa poinformował, że na razie nie wpłynęło zgłoszenie o zgromadzeniu, którego organizatorem miałby być Marcin O. lub Wojciech O, przywódcy grupy „Rodacy Kamraci”.