Sąsiad, jest taki biznes… Czyli jak stracić milion złotych

Podejrzany fot. KWP w Krakowie

57-latek oszukał swojego 44-letniego sąsiada na blisko na milion złotych, informuje krakowska policja.

W październiku zeszłego roku 57-latek zaczepił swojego sąsiada i powiedział, że jest zainteresowany kupieniem jego apartamentu.

– Podczas kilkukrotnego oglądania lokalu zauważył, że w mieszkaniu znajduje się dzieło sztuki znanej malarki. W trakcie rozmów o innych tego typu rzeczach 57-latek zaproponował wspólne przedsięwzięcie, które miało polegać na kupnie przez nich dzieł sztuki, a następnie ich legalnej sprzedaży z zyskiem poza granicami kraju – mówi Piotr Szpiech, rzecznik prasowy komendy miejskiej policji.

Formalnościami miał się zająć podejrzany. – Na poczet zakupu obrazów jego sąsiad przekazał mu prawie milion złotych. Mimo że zakup obrazów odwlekał się w czasie, nie wzbudziło to podejrzeń mężczyzny, który przekazał gotówkę, ponieważ 57-latek cały czas zapewniał go, że sporządzenie dokumentacji, dzięki której dzieła będą mogły legalnie opuścić kraj, jest czasochłonne – informuje Szpiech.

Trzy miesiące później

W końcu 44-latek zaczął upominać się o zwrot pieniędzy. Jednak jego „wspólnik” stwierdził, że pojawiły się problemy ze sprzedażą i zaproponował rekompensatę w postaci obrazu popularnego malarza i dopłatę 100 tys. złotych.

– Podczas oglądania dzieła 44-latek podejrzewając, że są to falsyfikaty, sfotografował je, a następnie przekazał ekspertom zdjęcie do wstępnej oceny. Specjaliści już na podstawie fotografii potwierdził, że jest to bardzo nieudana podróbka – mówi policjant.

57-latek został zatrzymany 13 kwietnia. – Mężczyzna usłyszał zarzut oszustwa, za co grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności. Prokurator zastosował wobec 57-latka dozór policyjny. Na poczet prowadzonego postępowania zabezpieczony został samochód o wartości około miliona złotych – stwierdza Piotr Szpiech.